SPR Asseco BS wyeliminowa³o LC Brühl St. Gallen

W III rundzie rozgrywek o Puchar EHF szczypiornistki SPR Asseco BS dwukrotnie pokona³y szwajcarski LC Brühl St. Gallen i awansowa³y do 1/8, choæ w sobotê zanosi³o siê na sensacjê.




Oba mecze na pro¶bê SPR Asseco BS odby³y siê w Lublinie. Na pocz±tku sobotniego spotkania kibice przecierali oczy ze zdumienia. Czy¿by znowu mia³a siê powtórzyæ sytuacja sprzed dwóch lat, kiedy to mistrzynie Polski przegra³y z m³odziutkim holenderskim zespo³em Van der Voort Quintus i w rezultacie zosta³y wyeliminowane z Pucharu EHF? - zastanawiali siê sympatycy SPR. Gospodynie rozpoczê³y mecz beznadziejnie. Lublinianki gra³y s³abiutko w obronie i ma³o skutecznie w ataku. - Mieli¶my do przerwy 17 "odpa³ów", a bramkarki odbi³y tylko trzy pi³ki - z¿yma³ siê po spotkaniu trener Edward Jankowski. - Poza tym nie mogli¶my znale¼æ sposobu na Saskiê Lang.

Rzeczywi¶cie, rozgrywaj±ca Szwajcarek razi³a gospodynie niemi³osiernie. Ju¿ do przerwy zdoby³a osiem bramek. Mecz rozpocz±³ siê od prowadzenia LC Brühl i przez ca³± pierwsz± po³owê dru¿yna go¶ci nadawa³a ton grze. Jej przewaga ros³a b³yskawicznie, a na dodatek ¶wietnie spisywa³a siê bramkarka Manuela Brütsch. Piêæ minut przed przerw±, po karnym Tamary Bosch przewaga zespo³u ze Szwajcarii wynosi³a ju¿ siedem bramek (16:9). W rezultacie SPR Asseco BS schodzi³o do szatni z sze¶ciobramkow± strat± (13:19). - W przerwie musia³em zawodniczkom przypomnieæ mecz z Holenderkami - mówi trener Jankowski. - Na szczê¶cie poskutkowa³o.

W drugiej czê¶ci meczu by³o ju¿ zdecydowanie lepiej. Przede wszystkim lublinianki zaczê³y zatwardzialej broniæ i rzucaæ wiêcej bramek. Nie by³a ju¿ tak skuteczna Lang, która mia³a na koncie dwie dwuminutowe kary i aby nie spa¶æ z boiska, musia³a graæ mniej agresywnie. Przez pierwsze 13 min drugiej po³owy gospodynie zdoby³y siedem bramek, a Szwajcarki zaledwie jedn± i w 43. min po rzucie Ewy Damiêckiej SPR Asseco BS wysz³o na prowadzenie 21:20. Potem przewaga zespo³u z Lublina zaczê³a rosn±æ. Znakomit± zmianê da³a Monika Marzec, która zdoby³a kolejno cztery bramki. - Mo¿e i wysz³y¶my do tego meczu za spokojne - stwierdzi³a po spotkaniu ¶wietna ko³owa. - Mówi±, ¿e w tym meczu pomog³y nam zmienniczki. Po to one jednak s±. Ja wesz³am z ³awki i zast±pi³am Ewê Damiêck±, ale miêdzy nami nie ma niezdrowej rywalizacji, my siê ¶wietnie uzupe³niamy.

W rezultacie SPR wygra³o to spotkanie 34:28. - Faktycznie jest tak, ¿e jak nie ma Lang, to jest nam trudniej - przyznaje Majka Sidorowicz, zawodniczka z St. Gallen, która ma ojca Polaka. - Jeste¶my jednak dru¿yn± i musimy j± jako¶ zast±piæ. Mia³y¶my kasetê z meczem lublinianek. Ta przegrana to nie jest jednak koniec i w rewan¿u bêdziemy graæ twardo. Fizycznie jeste¶my dobrze przygotowane. W Polsce bywam co roku - w Krakowie, a Lublin bardzo mi siê podoba.

Rzeczywi¶cie, rywalki graj± agresywnie w obronie, czego nam brakuje - przyznaje trener Jankowski. - Chcia³bym, aby w rewan¿u nasza gra wygl±da³a tak jak w drugiej po³owie.

Bez historii

Mo¿na powiedzieæ, ¿e w drugim meczu ¿yczenia lubelskiego szkoleniowca siê spe³ni³y. Tym razem w pierwszej po³owie role siê odwróci³y. ¦wietnie broni³a Magdalena Chemicz, skutecznie gra³a Sabina W³odek. Piêæ minut po zmianie gospodynie wygrywa³y ju¿ 18:9. W rewan¿u Szwajcarki ani razu nie prowadzi³y. Ich najgro¼niejsza zawodniczka Lang zdoby³a tylko jedn± bramkê. Ostatecznie spotkanie zakoñczy³o siê wygran± dru¿yny lubelskiej ró¿nic± 13 bramek.



SPR Asseco BS 34 (13) i 32 (14)

LC Brühl Handball 28 (19) i 19 (8)

SPR Asseco: Chemicz, Jankaitiene - D. Malczewska 7 i 4, Majerek 6 i 1, Marzec 6 i 2, Repelewska 5 i 2, Damiêcka 4 i 2, W³odek 2 i 8, Duran 2 i 2, Puchacz 1 i 0, Wolska 1 i 6, E. Malczewska 0 i 0, Rola 0 i 1, Rukaite 0 i 4.

LC Brühl Handball: Brütsch, Rossi - Lang 11 i 1, Theodoridis 6 i 6, Scheffold 5 i 1, Bösch 2 i 6, Wenger 1 i 1, Bachmann 1 i 0, Ganz 1 i 1, Hurmerinta 1 i 0, Kern 0 i 0, Amstutz 0 i 2, Sidorowicz 0, -, Bühler 0, -.

Kary: SPS Asseco BS - 4 min i 6 min, LC Brühl Handball - 12 min i 14 min

Sêdziowali: Milan Hajek i Karel Macho (Czechy).

Widzów: 1300

POWIEDZIA£ PO MECZU

Andrzej Wilczek, prezes SPR

Jestem bardzo zadowolony z awansu do 1/16. W drugim meczu zespó³ ju¿ powa¿nie potraktowa³ rywalki. Teraz spokojnie czekamy na losowanie. Moim ¿yczeniem jest, aby¶my nie trafili na dru¿yny zza wschodniej granicy, bo to oznacza dalekie podró¿e i spore koszty. Poza tym te zespo³y s± mocne. Mo¿emy z nimi graæ, ale dopiero w pó³finale. W niedzielê czeka nas bardzo wa¿ny mecz ligowy z £±czpolem i na nim ju¿ musimy siê koncentrowaæ.

tp