Koszykarze z Bielska nie tacy groźni

Okazję do zrehabilitowania się swoim kibicom olsztyńscy koszykarze będą mieli w sobotę. Inter Parts AZS UWM (10. miejsce, 7 pkt) w Kortowie podejmie Tur Bielsk Podlaski (11. pozycja, 7 oczek), czyli sąsiada z drugoligowej tabeli

- Dla nas to mecz o cztery punkty. Jeżeli chcemy utrzymać się na tym szczeblu rozgrywek, z takimi rywalami musimy wygrywać - mówi Tomasz Majchrowicz, trener akademików. - Tur z meczu na mecz jest coraz lepszą drużyną, ostatnie dwa pojedynki zwyciężył, na wyjeździe z Księżakiem Łowicz 86:75 i u siebie z UKS Łęczyce 114:112.

W ostatnim czasie zespół z Podlasia wzmocniło czterech zawodników z Warszawy, w tym dwóch z przeszłością z ekstraklasy. Są nimi 28-letni Kamil Sulima, który jest wychowankiem warszawskiej Legii, oraz 25-letni Marcin Balicki, jeszcze w tym roku występujący w pierwszoligowym Zniczu Pruszków. Niebezpiecznym graczem jest również ich center Rafał Bochenek, w ubiegłym sezonie z powodzeniem grający w drugoligowym Mostostalu Białystok. Kluczowym koszykarzem Bielska Podlaskiego jest jednak Łukasz Kuczyński, występujący na pozycji cztery, czyli silnego obrońcy. W sezonie 2007/08 został on królem strzelców w drugiej lidze w grupie A. Nie zawodzi także w obecnych rozgrywkach, w ostatnich dwóch pojedynkach dla swojej drużyny zdobył odpowiednio 28 i 31 pkt.

Taktyka olsztynian będzie więc w dużej mierze polegała na powstrzymaniu w ataku Kuczyńskiego i Sulimy. Nie ułatwi im tego zadania z pewnością kontuzja Rafała Chudzika, który na treningu doznał skręcenia stawu skokowego (prawdopodobnie wykluczy go z dwóch najbliższych meczów).

W najbliższym pojedynku coś do udowodnienia będzie miał z pewnością Michał Zalewski, który przed sezonem przeszedł do Inter Parts właśnie z zespołu Tura. - To nie podlega wątpliwości, ponieważ z tym klubem pożegnał się w niemiłej atmosferze (problemy finansowe) - dodaje Majchrowicz. - Zobaczymy tylko, czy pozostali zawodnicy z naszej drużyny jemu pomogą, bo sam meczu nie wygra. Michał oczywiście udzielił nam kilku cennych wskazówek dotyczących przeciwnika.

Mocną stroną rywali olsztynian są bez wątpienia rzuty za trzy punkty. Dużą rolę odgrywa także ich trener Andrzej Sinielnikow, który ma na swoim koncie występy w ekstraklasie i zdarza się jeszcze, że wchodzi na boisko, by w krytycznych momentach uspokoić grę.

Początek sobotniego meczu w hali w Kortowie o godz. 17. Wstęp wolny.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.