Niespodzianka w Sanoku! Wicelider zdemolowany

Ekstraklasowi hokeiści KH Sanok w weekend zagrali w kratkę. W piątek przegrali 1:4 w Nowym Targu z Podhalem, ale w niedzielę rozgromili we własnej hali wicelidera tabeli Zagłębie Sosnowiec aż 6:1!

Piątkowe spotkanie w Nowym Targu mogło się zakończyć zupełnie innym wynikiem. Po pierwszej tercji, którą sanoczanie przegrali 1:2, w dwóch kolejnych to przyjezdni mieli kilka dobrych okazji do zdobycia bramek. Zawodziła jednak skuteczność i ostatecznie faworyzowane Podhale sięgnęło po komplet punktów.

Zanim jednak sanoczanie zaczęli naciskać rywali, to gospodarze przeważali na tafli. Pierwszego gola dla Podhala zdobył Milan Baranyk, który zaliczył trafienie w czwartym spotkaniu z rzędu. Miejscowi nie poszli za ciosem, więc coraz śmielej atakowali sanoczanie i do wyrównania doprowadził Bogusław Rąpała. Na prowadzenie gospodarze wyszli dzięki Krzysztofowi Zapale. Kilkadziesiąt sekund później Lubomir Caban, napastnik KH Sanok, został trafiony krążkiem w twarz i zakrwawiony zjechał do boksu.

Później goście próbowali wyrównać, mieli okazję, ale gola zdobyli znowu nowotarżanie. Podobnie było w trzeciej tercji i ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Podhala 4:1.

Bramki: 1:0 Baranyk - Priechodski (9.) 1:1 Rąpała - Kostecki - Milan (14. w przewadze), 2:1 Zapała - Gruszka (18.), 3:1 Paciga - Voznik (38.), 4:1 Baranyk - Priechodski (50.)

Wojas Podhale: Zborowski - Sroka, Gil, Batkiewicz, Zapała, Kacirz - Priechodski, Dutka, Baranyk, Voznik, Paciga - Petrina, Łabuz, Gruszka, Dziubiński, Malasiński - Gaj, Galant, Iskrzycki, Sulka, Ziętara.

KH: Rocki - Gurican, Zieliński; Caban, Mucha, Zavacky - Rąpała, Kapica; Kostecki, Milan, Mermer - Demkowicz, Sucko; Ćwikła, Połącarz, Grzesik - Maślak; Biały, Strzyżowki, Maciejko

Kary: 10-6

To co sanoczanie stracili w piątek, odbili sobie z nawiązką w niedzielę. Przed własną publicznością sprawili ogromną niespodziankę, gromiąc wicelidera rozgrywek Zagłębie Sosnowiec 6:1.

Pierwsza tercja nie zapowiadała takiego obrotu sprawy, bo od prowadzenia rozpoczęli goście. Szybko jednak wyrównał Marek Strzyżowski, a chwilę później na prowadzenie sanoczan wyprowadził Paweł Połącarz. Przyjezdni mieli więcej z gry, ale nie potrafili pokonać doskonale dysponowanego Wojciecha Rockiego, grając nawet w podwójnej przewadze. Miejscowi strzelali rzadko, ale z dużą skutecznością.

W drugiej tercji było inaczej. To sanoczanie mieli przewagę, którą na początku tercji udokumentowali golem Romana Muchy. Kluczowym momentem spotkania okazało się pięć minut między 26. a 31. minutą meczu. Najpierw gry 5 na 3 nie wykorzystali goście, a później w takiej samej przewadze większą skutecznością wykazali się miejscowi. Do tego cztery minuty później rzut karny wykorzystał Robert Kostecki i jasne stało się, że to sanoczanie zjadą z lodu jako zwycięzcy. W trzeciej tercji gości dobił jeszcze Marcin Ćwikła.

Bramki: 0:1 Jaros (3. w osłabieniu), 1:1 Strzyżowski - Maciejko - Biały (4. w przewadze), 2:1 Połącarz - Sucko (12.), 3:1 Mucha - Gurican - Zieliński (22.), 4:1 Demkowicz - Kostecki (31. w podwójnej przewadze), 5:1 Kostecki (35. - karny), 6:1 Ćwikła - Grzesik - Gurican (53.)

KH: Rocki - Rąpała, Kapica; Mermer, Milan, Kostecki - Gurican, Zieliński; Caban, Zavacky, Mucha - Sucko, Demkowicz; Ćwikła, Połącarz, Grzesik - Maślak; Maciejko, Strzyżowski, Biały.

Zagłębie: Dzwonek (31. Kubalski) - Marcińczak, Dronia; Jaros, T. Da Costa, Bernat - Strapko, Kuc; Kohut, Antonovic, Opatovsky - Duszak, Wilczek; Ślusarczyk, G. Da Costa, Podlipni - Pawlak, B. Piotrowski; Oravec, T. Kozłowski, M. Kozłowski.

Kary: 38-26

Widzów: 1,8 tys.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.