- Nie ukrywam, że liczyło się dla nas tylko zwycięstwo. W końcu mieliśmy za sobą dwie kolejne porażki. Styl, w jakim sięgnęliśmy po wygraną, zachwycić jednak nie mógł. Przed nami mecz z AZS-em Nysa. W takiej formie, ciężko będzie nam pokonać na wyjeździe ten zespół - powiedział trener Avii Krzysztof Lemieszek. - W pierwszym secie osiągnęliśmy sporą przewagę, jednak nieco rozluźnienia wprowadziło wejście do gry byłego zawodnika SMS-u Marcina Kurka. Drużyna ze Spały nabrała wiatru w żagle i od tego momentu toczyła się walka punkt za punkt. Najważniejsze, że w końcówkach setów udało nam się zachować zimną krew. W dużej mierze było to zasługą Wojciecha Pawłowskiego. Mamy pewne kłopoty z grą skrzydłowych i nad tym elementem w najbliższym tygodniu będziemy musieli mocno popracować - zakończył szkoleniowiec świdniczan.
Avia 3
Spała 0
Sety: 25:23, 26:24, 25:23
Avia: Golec, Żurek, Jarosz, Węgrzyn, Malicki, Pawłowski, Kowalski (libero) oraz Wójcicki, Kurek.
Spała: Włodarczyk, Surma, Grzywacz, Hebda, Naliwajko, Fitrzyk, Kaczmarek (libero) oraz Jarczykowski, Nożewski.
Tabela I ligi
Wyniki pozostałych spotkań 4. kolejki:
BBTS Bielsko-Biała - Pronar Hajnówka 3:2
GTPS Gorzów Wlkp. - AZS PWSZ Nysa 3:0
Siatkarz Wieluń - Gwardia Wrocław 3:1
MKS MOS Będzin - MCKiS Jaworzno odbędzie się 29.10.
pauzował Orzeł Międzyrzecz