W niedzielę szczypiorniści Wisły jadą do Puław

Bez trenera Giennadiya Kamielina, ale za to z powracającym do gry Grzegorzem Mazurem Azoty Puławy będą podejmować mistrzów Polski Wisłę Płock.

Po wyczerpującym spotkaniu Ligi Mistrzów z Lwami, mistrzowie Polski już w niedzielę przystępują do kolejnej potyczki. Tym razem ligowej, w której przeciwnikiem nafciarzy będą Azoty Puławy.

Ubiegły sezon 2007/2008 mógł być najlepszym w wykonaniu młodego klubu, który powstał zaledwie trzy lata temu. O drużynie Azotów, które po rundzie zasadniczej zajmowały trzecie miejsce, mówiło się już wtedy, że będzie to zespół gotowy sprawić niejedną niespodziankę w fazie play off. Puławianie mieli być groźni dla najlepszych drużyn w kraju. Jednak na marzeniach o zawojowaniu ligi się skończyło. A prezes Jerzy Witaszek musiał się zadowolić ledwie 6. miejscem.

W tym sezonie cele, jakie postawiono przed drużyną, są jednoznaczne. Walka o medal mistrzostw Polski. Ale początek tego sezonu zarówno dla zawodników, jak i włodarzy klubu, na pewno nie jest taki, jak sobie wymarzyli. Jedno zwycięstwo, remis i pięć porażek spowodowały, że Azoty zajmują przedostatnie miejsce w tabeli.

Ostatnia porażka ze Stalą Mielec postawiła puławian w nieciekawej sytuacji wyjściowej przed kolejnymi meczami. Tym bardziej że Azoty nie wygrały jeszcze spotkania na własnym parkiecie.

Być może niebawem się to zmieni, bo do drużyny powraca stary wyjadacz, Grzegorz Mazur. Zawodnik, który przyda się zespołowi szczególnie w defensywie, odszedł po zakończeniu ubiegłego sezonu, ale długo nie odpoczął. - Podpisaliśmy z Grzegorzem kontrakt do końca sezonu - mówi zadowolony Jerzy Witaszek, prezes Azotów na stronie internetowej klubu. - Zawodnik został zatwierdzony już przez Związek Piłki Ręcznej i będzie mógł wystąpić w meczu przeciwko Wiśle.

Krótko mówiąc w Puławach ruch w interesie trwa. Bo w poniedziałek nieoczekiwanie rezygnację ze stanowiska pierwszego trenera zespołu złożył Giennadij Kamielin, który był z klubem związany przez ostatni rok. - Wybraliśmy już nowego szkoleniowca - informuje Jerzy Witaszek, prezes klubu. - Z trzech kandydatów Henryk Rozmiarek, Leszek Biernacki oraz Piotr Dropek postanowiliśmy powierzyć tę funkcję właśnie Piotrowi Dropkowi. Będzie on trenerem pierwszego zespołu do końca tego roku.

Dropek pełnił dotychczas funkcję trenera rezerw w puławskim klubie, odnosił też sukcesy z grupami młodzieżowymi (brązowy medal Mistrzostw Polski). Wcześniej był już pierwszym szkoleniowcem zespołu Wisły-Azoty, ale też zawodnikiem klubu i jego założycielem. Po przyjściu do zespołu Jacka Zglinickiego został drugim trenerem, podobnie było za kadencji Bogdana Kowalczyka, kiedy ten prowadził Azoty.

Początek niedzielnego meczu o godz. 17.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.