Błaszczykowski coraz droższy ?
Niemcy milczą
Dlaczego częstochowianom należą się te pieniądze? To efekt tak zwanego mechanizmu solidarnościowego, przepisu wprowadzonego przez FIFA, który ma pomagać małym klubom. W naszych warunkach oznacza on, że w przypadku transferu piłkarza za granicę wszystkie jego poprzednie zespoły, które przyczyniły się do rozwoju zawodnika, powinny dostać część sumy transferowej. KS Częstochowa należy się ponad 100 tysięcy złotych, ale od 1,5 roku jego działacze nie mogą się doprosić tych pieniędzy. Powinna je zapłacić Borussia Dortmund, ale...
- Niemcy w ogóle nie odpowiadają na nasze pisma. Jakbyśmy nie istnieli - irytuje się Flis.
PZPN ma to gdzieś
- Wiele razy prosiliśmy PZPN o pomoc. Odpowiedź uzyskaliśmy tylko raz. W listopadzie 2007 r. Eugeniusz Kolator obiecał zająć się sprawą. I do tej pory nic. 29 sierpnia napisałem do pana Listkiewicza, prosząc o wsparcie. Nawet nie raczył odpowiedzieć - wścieka się Flis. I nie owija w bawełnę:
Eugeniusz Kolator, wiceprezes PZPN: Ja nic nie wiem!
- Działacze z Częstochowy żalą się, że PZPN nie chce im pomóc...
- KS Częstochowa? Nie kojarzę.
- Prosili pana o pomoc w odzyskaniu pieniędzy za Błaszczykowskiego.
- Aha, coś zaczynam kojarzyć... Skoro prosili, to pewnie dostali jakąś odpowiedź.
- W listopadzie 2007 obiecał im pan zająć się sprawą. I nic pan nie zrobił.
- To rok temu było? No to ja nie mogę pamiętać tej sprawy, nie mam jej na wierzchu. Zajrzę do papierów.
- Częstochowianie wysłali do Niemiec pismo, ale Borussia nie odpowiada. Dlatego prosili o pomoc PZPN.
- To ja zajrzę do tych papierów.
