Marioss za dużo faulował

Porażką zainaugurował sezon we własnej hali Marioss Gazownik Wawelno. W niedzielny wieczór przegrał z Renexem Grajów 4:6.

Przeciwnik już w pierwszej kolejce pokazał, że jest silnym zespołem, wygrywając z Rekordem Bielsko-Biała 7:0. Dobrą dyspozycję potwierdził także w meczu w Komprachcicach. - W pierwszej połowie pozwoliliśmy odejść przeciwnikowi na trzy bramki i to zadecydowało o ostatecznej przegranej. Musieliśmy gonić, przez co bardziej się męczyliśmy - mówi grający trener Mariossa Dariusz Lubczyński. Jego zespołowi nie pomogła dobra dyspozycja Macieja Lubczyńskiego w bramce. Golkiper Mariossa wybronił nawet jeden rzut karny, jednak przy bramkach gości niewiele miał do powiedzenia.

Bolączką Mariossa w tym meczu były zbyt szybko łapane faule. - Na przedmeczowej odprawie uczulaliśmy zawodników na to, aby niepotrzebnie nie faulowali, jednak jak pokazał mecz, to założenie nie zostało zrealizowane - dodawał Lubczyński. Po dwóch kolejkach Marioss, mając na koncie jeden punkt, zajmuje w tabeli siódme miejsce.

Marioss Gazownik Wawelno - Renex Grajów 4:6 (1:3)

Bramki: Fabijaniak, Mika, Sapa, Rabenda - Kajca 3, Jelon 2, Zając

Pozostałe wyniki 2 kolejki II ligi:

Rekord Bielsko-Biała - Remedium Pyskowice 7:3, Komart Knurów - Futsal Rzeszów 11:4, Marex Chorzów - Radan Gliwice 4:4, AZS Katowice - Inpuls Siemianowice Śl. 0:4

Tabela:

7. Marioss 2 1 8:10

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.