- Do zwycięstwa zabrakło wyeliminowania jednej z dwóch rzeczy. Mam tu na myśli straty i nieumiejętne powstrzymywanie przeciwniczek - komentowała na pomeczowej konferencji najlepiej punktująca w spotkaniu Eliza Gołumbiewska. - Ja bym dodał jeszcze trzecią rzecz, a mianowicie nietrafianie z czystych pozycji - dodawał wyraźnie zawiedziony porażką trener brzeżanek Jarosław Zyskowski.
Obok Elizy nie zawiodła tylko Amber Petillon oraz tradycyjnie już Ofa Tulikihihifo, która jednak z powodu fauli grała mniej niż zwykle.
Początek spotkania należał do przyjezdnych, które osiągnęły pięciopunktową przewagę. Potem jednak brzeżanki złapały na chwilę wiatr w żagle i wyprowadziły stan meczu na 6:5. Niestety, jak się okazało, było to ich jedyne prowadzenie w tym spotkaniu. Poznanianki szybko złapały właściwy rytm i po pierwszej kwarcie prowadziły już ośmioma punktami. Ta przewaga utrzymywała się do końcówki trzeciej kwarty, gdy gospodynie zniwelowały stan meczu do wyniku 57:62. Jednak to było wszystko, co im się udało się w tej rywalizacji. W ostatniej kwarcie AZS ponownie odskoczył na parę punktów i w końcówce spotkania kontrolował już jego przebieg.
Cukierki Odra Brzeg - AZS INEA Poznań 74:79 (17:25, 19:18, 23:21, 15:15)
Cukierki: Gołumbiewska 23 (6x3), Tulikihihifo 15(1x3), Petillon 13 (20 zbiórek), Daniel 11 (1x3), Bozeman 6, Rzeźnik 6, Pietraszek, Buszta, Bogdan.
AZS : Howard 18, Skobel 17, Walich 12.
