Mourinho atakuje Ranieriego: Nawet nie potrafi powiedzieć dzień dobry

Jose Mourinho, trener Interu Mediolan po ostatnim meczu ligowym został poddany ostrej krytyce ze strony mediów i części środowiska, za wysłanie na konferencję swojego asystenta. Portugalczyk nie omieszkał odpowiedzieć swoim adwersarzom

Mourinho boi się szpiegów. Tajne treningi ?

Nie tylko media krytykowały Mourinho, ale i trenerzy. Najpierw szkoleniowiec Lecce zaraz po meczu z Interem powiedział, że to są Włochy, a nie Anglia i na konferencje wypada przyjść. Dodał, że takie zachowanie Mourinho pokazuje, że lekceważy on jego zespół. Następnie swoje trzy grosze dorzucił Claudio Ranieri, teraz trener Juventusu, a przed laty Chelsea, którą także trenował Jose Mourinho. Ranieri zarzucił również brak szacunku, ale w stosunku do fanów i piłkarzy w całych Włoszech.

Mourinho nie byłby sobą gdyby nie odpowiedział na ataki. - Uważacie, że brakiem szacunku jest sytuacja, kiedy uczysz się po cztery - pięć godziny dziennie włoskiego, tylko po to żeby na pierwszej konferencji prasowej mówić z dziennikarzami i fanami w ich języku? - odpiera ataki na swoją osobę Mourinho.

- Po pięciu latach swojego pobytu w Anglii Ranieri miał wciąż problemy z mówieniem " dobry wieczór" i "dzień dobry" - wypalił portugalski trener.

Kontrowersyjny szkoleniowiec stwierdził, że jedyną osobą, która może mu powiedzieć jak ma się zachowywać jest prezydent klubu Massimo Moratti. Mourinho w ogniu krytyki ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.