GKS Jastrzębie wyjeżdża do lidera

Pogrążony w marazmie GKS zostanie w sobotę poddany supertrudnemu testowi. O ligowe punkty jastrzębianie zagrają z rozpędzonym jak taran Widzewem Łódź.

Łodzianie - aktualny lider I ligi i faworyt do awansu - są w wielkim gazie. Tymczasem zespół Jerzego Wyrobka coraz mocniej grzęźnie w kryzysie. Cztery porażki w pięciu meczach ligowych plus trudno wytłumaczalna pucharowa plajta z Zagłębiem Lubin to bilans, o którym każdy piłkarz GKS-u chciałby szybko zapomnieć. - Do środowego spotkania wolałbym nie wracać [GKS przegrał mecz, mimo że prowadził 3:0 - przyp. red.]. Była doskonała okazja do tego, by się przełamać. Zastanawiam się czasem, czy my się aby nie boimy wygrywać - mówi bramkarz Jakub Kafka, czołowy zawodnik GKS-u.

- Atmosfera w zespole? Lepiej nie mówić. Ogólny dołek psychiczny. Musimy szybko wyciągnąć wnioski i wziąć się do roboty. Sami do tego doprowadziliśmy i tylko sami możemy sobie pomóc - dodaje czeski golkiper.

Kafka, który odpoczywał w meczu z Lubinem, dostrzega nawet pozytywny aspekt gry z ligowym potentatem. - Tam zagramy bez presji. A ostatnio jest tak, że ci, co nam kiedyś klaskali, teraz na nas plują. Zresztą mamy już naprawdę niewiele do stracenia - uważa Czech.

W Łodzi nie zagrają kontuzjowani pomocnicy Kamil Wilczek oraz Michał Chrabąszcz. Za kartki pauzuje Witold Wawrzyczek.

Początek sobotniego meczu o godz. 19.10.

Copyright © Agora SA