Pomimo porażki gospodarze spotkania również zagrają w kolejnej rundzie PP, tym razem już na szczeblu Mazowsza. Wówczas do rozgrywek dołączą przedstawiciele trzeciej oraz czwartej ligi. Spotkanie, którego gospodarzem był Proch według obserwatorów nie stało na zbyt wysokim poziomie, a o jego losach zadecydowały ostatnie minuty meczu. W 88. minucie Artur Gugała wykorzystał kiks obrońcy Prochu i wyprowadził Plon na prowadzenie, a już w doliczonym czasie gry wynik na 3:1 ustalił Marcin Karski. Były piłkarz Prochu zaskoczył golkipera gospodarzy strzałem z rzutu wolnego. Wcześniej pojedynek był bardzo wyrównany i swoje sytuacje strzeleckie mieli zarówno gospodarze, jak i zespół Plonu. To właśnie goście wyszli na prowadzenie po samobójczym strzale Mateusza Szczepańskiego. Wyrównanie nastąpiło w 70 minucie po precyzyjnym uderzeniu zza pola karnego Karol Gębczyka. Jak się później okazało, więcej goli w wykonaniu miejscowych kibice Prochu nie mieli okazji oglądać.
Proch Pionki - Plon Garbatka 3:1 (0:1): Gębczyk (70.) - samobójcza (24.), Gugała (88.), Karski (90.)
