Contador nie chce jeździć z Armstrongiem

- To będzie skomplikowana sprawa - odpowiedział najlepszy obecnie kolarz świata Alberto Contador pytany, czy byłby w stanie jeździć w jednej grupie z Lance'em Armstrongiem.

W niedzielę 25-letni Hiszpan wygrał Vueltę. Został piątym kolarzem w historii, który wygrał wszystkie trzy wielkie toury. W czerwcu triumfował w Giro d'Italia, a w ubiegłym roku zwyciężył w Tour de France. Od tego roku jeździ w sponsorowanej przez kazachskich biznesmenów grupie Astana. To właśnie do niej ma wrócić siedmiokrotny zwycięzca Tour de France Lance Armstrong. Dyrektorem sportowym Astany jest Johan Bruyneel, wcześniej menedżer Amerykanina w US Postal i Discovery Channel.

W wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika "AS" Contador powiedział, że jeśli tak się stanie, opuści grupę. - Uważam, że zdobyłem sobie prawo bycia liderem bez konieczności walki o tę pozycję. Z Armstrongiem sytuacja może być trudna. Grupa będzie musiała pracować na niego. Mam kontrakt do 2010 roku, ale też wiele ofert...

Ton wypowiedzi Hiszpana różni się od jego bezpośredniej reakcji na deklarację Armstronga o powrocie do zawodowego kolarstwa. - To dobra wiadomość dla dyscypliny. Powitamy go z otwartymi rękami - powiedział Contador 10 września. Dodał też, że jego głównym celem na przyszły rok jest kolejne zwycięstwo w TdF. Taki sam plan ma Amerykanin. O szczegółowych planach na przyszły sezon poinformuje na dzisiejszej konferencji prasowej w Nowym Jorku.

Copyright © Agora SA