MUKS coraz młodszy

W efektownych sukienkach, nowym składzie i w nowej hali koszykarki MUKS Poznań rozpoczną w niedzielę swój drugi sezon w ekstraklasie. Sezon, który może wskazać w drużynie Iwony Jabłońskiej kolejne kandydatki na gwiazdy

Gdy rok temu MUKS rozpoczynał sezon, prezes Andrzej Jabłoński mówił: - Żaden klub nie dałby tym dziewczynom szansy gry, musiałyby na to po kilka lat czekać. A jego żona i trenerka drużyny Iwona Jabłońska dopowiadała: - Te dziewczyny pewnie nieraz zapłacą frycowe, ale też nie mają się czego bać. Mam nadzieję, że procentować będzie doświadczenie zdobyte na międzynarodowych arenach w reprezentacji Polski.

Wtedy Jabłońscy mieli na myśli głównie Agnieszkę Skobel, Żanetę Durak i Paulinę Antczak. Dwie pierwsze już opuściły MUKS - jako nastolatki dały sobie radę w PLKK i inne kluby zaproponowały im lepsze warunki finansowe. Ba, Skobel już zadebiutowała w reprezentacji Polski i przyczyniła się do awansu polskiej reprezentacji do finałów Mistrzostw Europy!

Z dotychczasowego składu MUKS pozostało niewiele zawodniczek - jedynie Paulina Antczak dość regularnie grała w lidze, z kolei Adrianna Najtkowska i Barbara Skowronek występowały w niej sporadycznie. W czym więc MUKS może pokładać nadzieje? Choćby w trzech niezłych zawodniczkach zagranicznych, które w MUKS także mogą się wypromować. Jennifer Rushing ma zastąpić na rozegraniu Okeishę Howard (przeniosła się za miedzę do Inei-AZS), Keila Beachem dała się już poznać jako koszykarka niezwykle dynamiczna i waleczna w barwach AZS Jelenia Góra dwa sezony temu, zaś Malijka Djenebou Sissoko to zawodniczka urodzona do walki pod tablicami. Jeżeli będzie zbierać po kilkanaście piłek w meczu, nie powinno to nikogo dziwić. - Mamy te zawodniczki dzięki pomocy sponsorów, którzy zdecydowali się je opłacać - przyznaje prezes Jabłoński i dodaje, że klub wiele zawdzięcza radnej Lidii Dudziak. - Pani Lidka kocha koszykówkę i walczy o nas w mieście na każdym kroku. Chcemy do czołowej ósemki, to nasz cel. Nie walczymy za wszelką cenę z AZS - mówił prezes Jabłoński. Radna Dudziak szybko dodała: - Zasady są jasne, klub, który będzie wyżej po sezonie, dostanie premię od miasta - mówiła. A ta premia to ponad 200 tys. zł.

Kluczem może się jednak okazać postawa zawodniczek polskich. Zgodnie z nowymi przepisami przez cały czas muszą przebywać na parkiecie dwie Polki - MUKS stracił większość zawodniczek, które grały w jego barwach w poprzednim sezonie. Agnieszka Skobel przeszła do Inei-AZS, Żaneta Durak do Dudy Leszno, Ilona Mądra i Justyna Nieznalska zakończyły kariery, Katarzyna Rezler trafiła do Kadusa Bydgoszcz. Trener Jabłońska musi więc postawić na swoją córkę Aleksandrę Semmler, która wróciła do gry po urodzeniu dziecka oraz całą armię utalentowanych kadetek i juniorek. Tym bardziej że wszystkie zawodniczki MUKS to reprezentantki kraju w swoich kategoriach wiekowych. - Ramona Casimiro ma 16 lat, ale olbrzymi talent. Nie boi się. Ale ekstraklasa ma swoje prawa, tu się gra twardo. Za rok, dwa będą efekty, ale czy już teraz - zobaczymy - mówi Iwona Jabłońska.

MUKS będzie swoje spotkania rozgrywał w nowej hali - także przy ul. Chwiałkowskiego. To obiekt, w którym kiedyś grali choćby szczypiorniści Grunwaldu czy laskarze - tzw. sala NRD. - Mamy 400 miejsc siedzących - mówi prezes Jabłoński. Bilety na mecze MUKS będą kosztowały 10 (normalne) i 5 zł. Zmienią się także stroje poznańskich koszykarek - MUKS będzie grał w sukienkach. - Dziewczyny wyglądają w nich przepięknie - zachwalał menedżer MUKS Krzysztof Dutkiewicz.

Pierwsze ligowe spotkanie z AZS Jelenia Góra MUKS rozegra już w najbliższą niedzielę o godz. 17 - w hali przy ul. Chwiałkowskiego.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.