Katastrofalny bilans Polaków w I kolejce Ligi Mistrzów
"Początkowo 9-krotny mistrz ZEA i triumfator Azjatyckiej Ligi Mistrzów z 2003 roku bardzo chciał zatrudnić innego piłkarza Wolfsburga - Marcelinho. Brazylijczyk wrócił jednak do ojczyzny, a Flamengo zapłaciło za niego Niemcom milion euro. Wtedy na celowniku znalazł się Krzynówek" - czytamy w "Przeglądzie". Według gazety reprezentant Polski do Azji mógłby trafić nawet za darmo. Zmienić otoczenie na inny niemiecki klub byłoby mu znacznie trudniej. "Jego kontrakt z Wolfsburgiem wygasa w czerwcu 2009 roku. Teoretycznie nie ma więc żadnych przeszkód, aby nie grając w klubie, odszedł za darmo, albo niewielkie pieniądze. Jest tylko jedno "ale". Trener Felix Magath choć na Krzynówka nie stawia, ma obsesję, by reprezentant Polski nie trafił do innego klubu w Bundeslidze. No bo jak inaczej można wytłumaczyć fakt wysyłania na trybuny zawodnika, który ma gwarantowane1,2 miliona euro brutto rocznie" - zastanawia się gazeta. Według informacji "Przeglądu" zespół Wolfsburga jeszcze kilkanaście dni temu od innych klubów Bundesligi żądał za Polaka blisko 1,3 mln euro.
Ernst pauzuje trzy mecze za faul na Błaszczykowskim
Już od dłuższego czasu 32-letni Krzynówek nie mieści się w składzie Wilków. W obecnym sezonie nie spędził na boisku nawet minuty. Brak regularnych występów odbija się na jego dyspozycji w kadrze Leo Beenhakkera. W Azji Krzynówek miałby dużo większe szanse na grę i odzyskanie wysokiej formy. Przechodząc do Al -Ain FC lewy pomocnik poszedłby w ślady Jacka Bąka, który w 2005 roku po długoletniej karierze w Europie obrał podobny kierunek. Były reprezentacyjny obrońca bronił barw katarskiego Al - Rayyan, będąc równocześnie filarem defensywy drużyny narodowej.
Łukasz Sosin zagra w kadrze Beenhakkera?
Piłka nożna: Cashback 55 PLN od BetClick.com - poleca Mateusz Borek ? - reklama
