Kubica nową siłą F1

Zapał Kubicy, szybkość Kovalainena, rytm Vettela - oto atuty kierowców, którzy zmieniają Formułę 1 - pisze ?La Gazzetta dello Sport". Zimny, skuteczny, bardzo szybki. Ma charakter - tak włoski dziennik postrzega Kubicę

Kubica dostanie sporą podwyżkę ?

Pierwszy Vettel, drugi Kovalainen, trzeci Kubica (kolejność z którą przekraczali metę w GP Włoch) - to podmuch świeżości. Jeszcze dwa lata temu niewielu wiedziało kim są. Kubica pokazał się w BMW, miał zastąpić Jacquesa Villeneuve'a. Vettel zajął miejsce Kubicy, tego trzeciego - chłopaczka, który robił kilka okrążeń w piątek i potem powracał w cień. Kovalainen śledził wszystkie GP i zabijał czas, udzielając nieprawdopodobnych wywiadów, w których mówił, że marzy, by prowadzić kiedyś bolid w wyścigu F1.

Dziś Vettel, Kubica i Kovalainen są nową siłą F1. Już nie nadzieją, bo pokazali klasę. W tym roku każdy z nich wygrał swój pierwszy wyścig, teraz wszyscy trzej kierują się ku bardziej ambitnym celom. Wystarczyła tylko jedna wygrana Vettela, by znalazł się w centrum zainteresowania. Wszyscy by go chcieli, ale w 2009 musi jeździć w bolidzie Red Bulla. Wcześniej z zespołem należącym do austriackiego magnata energetyzujących napojów startował w wyścigach niższych serii. Przypadek Toro Rosso pokazał jednak, że nie zawsze wysoki budżet zapewnia zwycięstwo. Dziś Vettel jest obiektem pożądania McLarena, podoba się Ferrari, gdzie chciałby go wprowadzić jego mentor Schumacher, tęskni za nim BMW, które pozwoliło mu odejść bez jakichkolwiek warunków co do powrotu. Ale, przynajmniej w teorii, Vettel dopiero w 2011 roku będzie mógł dokonać wolnego wyboru, gdzie chce jeździć. Na razie będzie kierowcą Red Bulla, którego jest najcenniejszym elementem.

Vettel ma zaledwie 21 lat. - Ale jeździ jakby miał 30, a jest dojrzały jak 40-latek - mówi Gerhard Berger. A Giorgio Ascanelli porównuje go do Miki Hakkinena. Ale może Fin był bardziej spięty, zbyt szybko chciał osiągnąć cel. Vettel imponuje siłą spokoju, nie poddaje się, dużo myśli. A kiedy wyjdzie z auta, umie się jeszcze uśmiechnąć. Stylem jazdy przypomina młodego Prosta, tylko że Prost walczył od razu z wielkimi.

Polak prowadzi bolid BMW, trzeciego zespołu w mistrzostwach świata konstruktorów. Kubica walczy z Hamiltonem, Massą i Raikkonenem, a robi to dość bezczelnie - nie łatwo go wystraszyć. Przy pierwszej nadarzającej się okazji, wykorzystał szansę, żeby wygrać. Zimny, skuteczny, bardzo szybki. Poważny, i nie należy tego lekceważyć, bo swoim traktowaniem rzeczy serio, zdecydowaniem i cierpliwością uzyskuje w zespole to, czego chce. Krytykuje, jak jest ku temu powód, żąda i docieka. Ma charakter.

Heikki wydaje się najmniej utalentowany z tej trójki. Nawet jeśli na Monzy był tak szybki w kwalifikacjach, jak w Belgii i na Węgrzech. Ale w GP Włoch, z tym samym McLarenem, z którym Hamilton wyprawiał cuda, on jeździł na hamulcu, bez wiary w to, że może dogonić Vettela. Sezon przeszedł ze zmiennym szczęściem. Może jeszcze musi dorosnąć by zawalczyć o swoje miejsce.

Jest jedna piękna rzecz, która łączy tych debiutantów - zwycięzców. Wszyscy są sympatyczni, śmieją się, żartują. Czasem coś w F1 się polepsza.

Chory Kubicy nie wziął udziału w testach w Jerez ?

Copyright © Agora SA