Szybka wygrana Kosteckiego w Kielcach

Rzeszowski bokser Dawid ?Cygan? Kostecki pokonał podczas gali w Kielcach Brazylijczyka Marcelo Leandro da Silvę już po 87 sekundach walki.

Bokser grupy Bullit Knockout Promotions swoją walkę stoczył tuż przed walką wieczoru, w której Rafał Jackiewicz pokonał reprezentanta Belgii Jacksona Osei Bonsu i zdobył tytuł zawodowego mistrza Europy organizacji EBU. Walka Kosteckiego z da Silvą miała być równie atrakcyjna, bowiem Brazylijczyk do tej pory nie przegrał żadnej walki z osiemnastu, jakie stoczył w zawodowym ringu. Jego ranking okazał się jednak zupełnie nieoddający umiejętności boksera.

Da Silva w ringu wytrzymał jedynie 87 sekund! W tym czasie nie był w stanie ani razu trafić "Cygana". Sam natomiast szybko wylądował na deskach. Z tych już się nie podniósł, sugerując kontuzję wiązadeł krzyżowych. Tym samym walka zakończyła się, zanim się faktycznie zaczęła.

- Chciałem, by mój promotor znalazł dla mnie rywala, który będzie mocny, z którym będą mógł powalczyć. I przed walką wydawało się, że zawodnik z takim rekordem, to konkretny gość - mówił po walce Kostecki. - Jednak do walki wyszedł chyba tylko po to, żeby zgarnąć kasę. I jeszcze udaje, że coś mu się stało - dodał rzeszowski bokser, który żartował, żeby rywalowi nie wypłacać pieniędzy. Słowa te poważnie potraktował Andrzej Wasilewski, promotor "Cygana". - Będę się starał zrobić tak, żeby da Silva nie dostał nawet jednego euro, za to, co pokazał na ringu - mówił.

Oprócz Kosteckiego i Jackiewicza w Kielcach walczyli także, Jarosław Hutkowski i Krzysztof Bienias, którzy wygrali swoje walki na punkty, a także Karolina Łukasik, która zwyciężyła w piątej rundzie przez TKO.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.