Byli koszykarze Anwilu ukarani za pobicie na Starówce

Robert W. i Przemysław F. - czołowi zawodnicy koszykarskiej reprezentacji Polski zostali wczoraj skazani przez toruński sąd za pobicie po pijanemu dwóch mężczyzn. Wyrok brzmi - odpowiednio - 10 i 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

Gdzie Asseco Prokom zagra w Eurolidze ?

Koszykarze poniosą także kary finansowe: Robert W. łącznie 3,1 tys. zł, a Przemysław F. 1,3 tys. zł. Ten pierwszy musi dodatkowo zapłacić jednemu pobitemu Maciejowi S. 10 tys. zł za trzy wybite zęby. - Biorąc pod uwagę dochody oskarżonych, są to kwoty, które nie przekraczają ich możliwości - stwierdził sędzia Jarosław Sobierajski.

Robert W. zarabia w Turowie Zgorzelec 30 tys. zł miesięcznie, a Przemysław F., ostatnio zawodnik Energi/Czarnych Słupsk, a teraz warszawskiej SPEC/Polonii - 13 tys. zł.

Do incydentu z udziałem graczy doszło w lipcu 2006 r. na toruńskiej Starówce. Obaj grali kiedyś w Anwilu Włocławek, a do Torunia przyjechali na relaks - popijali alkohol w ogródku na głównym placu w mieście. Towrzyszył im skrzydłowy drużyny, Zbigniew Białek, który już odszedł z Anwilu.

F. i W. wdali się w bójkę ok. godz. 3 nad ranem, kiedy już dobrze napici (W. miał 1,7 a F. 1,2 promila alkoholu w organizmie) opuszczali lokal. Poszło o niewybredne uwagi jednego z klientów - Emanuela B. - na temat ich wzrostu.

Pierwszy nie wytrzymał Robert W. Zwrócił mężczyźnie uwagę, ale ten nie przeprosił. Zaczęła się scysja, a bójka wisiała w powietrzu. W tym momencie do kłócących się podszedł Maciej S., kolega Emanuela B. (obaj też byli pijani). Jak ustalił sąd, chciał ostudzić atmosferę, ale nie zdążył, bo na jego twarzy wylądowała lewa pięść Roberta W. Cios powalił go na ziemię. W tym samym czasie, Przemysław F. uderzył Emanuela B. Obaj pokrzywdzeni zaliczyli jeszcze od koszykarzy po kopniaku, po czym ci ulotnili się.

Policja zatrzymała ich jeszcze tej samej nocy. W sądzie tłumaczyli, że pobili mężczyzn w tzw. obronie koniecznej, bo to Maciej S. zaatakował pierwszy. Sędziów jednak nie przekonali. Ci stwierdzili bowiem, że jest mało prawdopodobne, aby drobny, mierzący ok. 170 cm torunianin porwał się z pięściami na dwóch potężnie zbudowanych koszykarzy - obaj mierzą ponad 2 m. i ważą powyżej 100 kg.

Przed wyższą karą reprezentantów kraju uchroniło tylko to, że zostali sprowokowani. - Ich zachowanie było jednak bezprawne i zawinione - ocenili sędziowie.

Wyrok jest prawomocny. Wczoraj z koszykarzami nie udało nam się skontaktować.

Shaqowi pozostało 775 dni ?

Copyright © Agora SA