Oczywiście w miniaturze. Wykonał ją jubiler Jerzy Krawczak z klubu Budowlani, którego barwy reprezentował zmarły przed 24 laty Zbigniew Baranowski. Od 21 lat na kortach przy ul. Krasińskiego spotykają się koledzy Zbyszka na turnieju poświęconym jego pamięci.
W tym roku grali w trzech kategoriach wiekowych. W najważniejszej - powyżej 45 lat - poza zasięgiem wszystkich był Wiesław Księski, w latach 70. i 80. najlepszy zawodnik w regionie, dziś trener. W rozgrywkach grupowych i w półfinale gromił wszystkich do zera, dwa gemy stracił dopiero w finale ze Zbigniewem Kowalskim.
W grupie młodszej w finale też spotkali się trenerzy. Janusz Krawczyk prowadzi reprezentację UMCS, Jarosław Dobosz - KUL. Wyżej w rozgrywkach uczelnianych stoi KUL, ale konfrontację trenerów wygrał Krawczyk.
Prawdziwa zabawa rozpoczęła się, gdy na kort wyszli debliści. Mecz, grill, mecz, grill, na boku jeszcze szachy i tak w atmosferze pikniku upłynęły dwa dni na kortach Budowlanych. Na koniec zwycięzcy i pokonani przyrzekli sobie, że za rok spotkają się znowu.
Wyniki finałów: gra pojedyncza powyżej 35 lat: Krawczyk - Dobosz 6:4, 6:3; powyżej 50 lat: Księski - Kowalski 6:0, 6:2; gra podwójna powyżej 35 lat: Dobosz/Krawczyk - Grzegorz Czelej/Jacek Kalksztajn 6:2, 6:2; powyżej 50 lat: Jacek Gdula/Kowalski - Andrzej Gdula/Stanisław Pęzioł 6:2, 7:5; powyżej 60 lat: 1 m. A. Gdula/Witold Miszczak; gra mieszana: Renata Greszta/Leszek Tymczyna - Wiesława Gieroba/Krzysztof Okoniewski 6:2, 4:6, 10:8.
