Fabiański: Rywalizacja na zdrowych zasadach »
Napastnik Auxerre stwierdził na łamach "Polski", że zdziwił się powołaniem na mecz z Ukrainą, bo sądził, że Leo na niego nie postawi. Jeleń dziwi się, że nie jest napastnikiem w typie Leo Beenhakkera i zastanawia się jakiego snajpera holenderski trener tak naprawdę szuka. - Mówi tak nie tylko o mnie, ale i o Arturze Wichniarku, który bardzo dobrze gra w Bundeslidze - zauważa polski napastnik.
- Gdy półtora roku temu przyjechałem do niego na zgrupowanie, liczyłem, że ze mną porozmawia, wyjaśni, czego oczekuje. Nie powiedział mi, co było źle i że nie pasuję do koncepcji. Nic mi nie powiedział, bo w ogóle nie zamieniliśmy ani słowa, choć podobno mówił na konferencji, że ze mną porozmawia. Jednak nie było takiej rozmowy - wylewa żale Jeleń i mówi, że nie spotkał się jeszcze nigdy w życiu z taką sytuacją.
Piłkarz zdaje sobie sprawę, że w kadrze Leo już nie zagra. Czeka na następcę holenderskiego szkoleniowca i ma nadzieję, że "u niego znajdzie większe uznanie". Jeleń przyznał też, że" "miał wielką nadzieję, na powrót do kadry, ale szybko wybito mu ją z głowy". Krnąbrny piłkarz widzi też pozytywy, bo Auxerre nie będzie musiało wysyłać Jelenia na zgrupowania kadry.
Wichniarek piłkarzem miesiąca w Bundeslidze&Nbsp;»
Smolarek udźwignie "dychę" Boltonu »
Piłka nożna: Cashback 55 PLN od BetClick.com - poleca Mateusz Borek » - reklama