O pierwszy komplet punktów przed własną publicznością zagrają piłkarze Szydłowianki Szydłowiec i Wulkana Zakrzew. Ci pierwsi po ostatniej dotkliwej porażce z Radomiakiem 0:6 będą się chcieli zrehabilitować i pokonać Piasta Piastów. - Chciałbym przeprosić kibiców za tę porażkę. Z piłkarzami już wszystko zostało wyjaśnione i w najbliższym spotkaniu nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie zdobyli trzech punktów - stwierdził trener biało-niebieskich Arkadiusz Skonieczny. Z kolei Wulkan w lokalnych derbach zmierzy się z grającą w kratkę Zwolenianką Zwoleń. Przed własną publicznością w kolejnym meczu zaprezentuje się KS Warka, a jej rywalem będzie Skra Konstancin. - Po wygranej z Koroną Góra Kalwaria piłkarze nie wyobrażają sobie innego rozstrzygnięcia jak pokonania Skry - powiedział Janusz Malinowski, prezes Warki. O kolejne punkty, tym razem w Sobolewie, walczyć będzie Radomiak. Miejscowych prowadzi dobrze znany w Radomiaku Jarosław Czupryn, który swoje najlepsze lata piłkarskiej kariery spędził właśnie w klubie przy Struga. Zielonym motywacji nie zabraknie. Co więcej, radomianie wystosowali do Sobolewa pismo z prośbą, aby mecz został rozegrany dzień wcześniej. - Niestety gospodarze nie wyrazili na to zgody. - Nie wiem, co stanęło im na przeszkodzie, aby zagrać dzień wcześniej - zastanawiał się Zbigniew Wachowicz, trener radomian. Najcięższe zadania z zespołów naszego regionu czeka na Pilicę Białobrzegi. - W ubiegłym sezonie przegraliśmy w Piasecznie 2:1. Nie oznacza to, że teraz wynik musi się powtórzyć. Wprawdzie zagramy osłabieni brakiem pauzującego za kartki Mateusza Kszczotka, ale wierzymy, że co najmniej jeden punkt przywieziemy do Białobrzeg - poinformował "Gazetę" Mirosław Siara, szkoleniowiec Pilicy.
Pozostałe mecze 6. kolejki : Korona Góra Kalwaria - Mszczonowianka Mszczonów, Mazovia Mińsk Mazowiecki - Amur Wilga, Ursus Warszawa - Pogoń Grodzisk Mazowiecki, pauzuje - Sparta Jazgarzew.
