Wielkie dni rugbystów Posnanii

Po raz pierwszy od dwóch lat Posnania wygrała mecz z czołowym zespołem w kraju. - To przełomowy moment w walce o najwyższe laury - mówi Paweł Najdek z Posnanii.

W poprzednich dwóch sezonach Posnania przegrała wszystkie mecze z czterema najmocniejszymi zespołami w kraju - Arką Gdynia, Lechią Gdańsk, Folcem Warszawa czy Budowlanymi Łódź. Ba, w poprzednich rozgrywkach uległa nawet Juvenii Kraków w walce o piąte miejsce w kraju. Teraz rozgrywki ekstraklasy będą ciekawsze, a świadczą o tym choćby: sobotnia wygrana Posnanii z Budowlanymi, niedzielna Juvenii z Arką Gdynia czy niezła forma ekipy z Olsztyna.

W ubiegłym tygodniu młodzi zawodnicy Posnanii zdobyli złote medale w juniorskich mistrzostwach Polski. Wczoraj jeszcze żaden z nich nie grał, ale to przyszłość poznańskiej drużyny. - Na razie część leczy rany po mistrzostwach młodzieżowych, czterech jedzie z kadrą do Francji, kilku jest jeszcze za młodych. Ale i tak wstawiamy do składu młodzież i to daje wyniki - mówi jeden z grających trenerów Posnanii Jurij Buchało.

W sobotę Buchało był bohaterem meczu, choć swoim zwyczajem chwalił całą drużynę. - Jestem bardzo zadowolony, bo wreszcie zagraliśmy bardzo zespołowo. A rugby to najbardziej zespołowa gra ze wszystkich. Poprawiliśmy te elementy, które szwankowały w Gdyni i efektem jest zwycięstwo - twierdzi Buchało.

Jeszcze po pierwszej połowie łodzianie wygrywali 12:9. Mieli już na koncie dwa przyłożenia, po przerwie dołożyli trzecie, a jednak z Poznania wyjechali bez punktu, mimo że gospodarze mieli zaledwie jedno przyłożenie! Posnania wykorzystywała bowiem głównie stałe fragmenty - rzuty karne. A gdy jest rzut karny, to piłkę zawsze kopie Buchało. Zdobył w ten sposób 15 pkt, kolejne 3 dołożył tzw. kopem z kozła, czyli drop-golem, a jeszcze dwa z podwyższenia po przyłożeniu piłki w polu punktowym Budowlanych przez reprezentanta kraju Jakuba Dudkowskiego. - Dziś mieliśmy szczęście, wszystko nam wychodziło. Musimy się jeszcze trochę wzmocnić, uzupełnić skład zwłaszcza w młynie, w pierwszej jego linii. Faworytami w starciach z najsilniejszymi drużynami w kraju nie będziemy, ale trochę je pogryziemy - twierdzi Buchało. Posnania wygrała ten mecz także dzięki dobremu przygotowaniu kondycyjnemu. - Mecz był szybszy niż tydzień temu w Gdyni. W końcu Budowlani pękli. To cieszy, że teraz wychodzi dobrze przepracowany okres przygotowawczy - przyznaje Buchało. Zadowolony jest również jeden z najbardziej doświadczonych graczy Posnanii Paweł Najdek: - Brakowało nam takiego sukcesu. To przełomowy moment w walce o najwyższe laury - mówi.

Teraz poznaniaków czeka trzeci bardzo ciężki mecze - na wyjeździe z mistrzem Polski Folcem Warszawa.

Posnania - Budowlani Łódź 25:17 (9:12)

Punkty dla Posnanii: Buchało 20, Dudkowski 5; dla Budowlanych: Pabiańczyk 5, Kozakiewicz 5, Niedźwiecki 5, Grodecki 2.

Inne wyniki: Ogniwo Sopot - Folc Warszawa 7:28 (0:11), Lechia Gdańsk - Czarni Pruszcz Gdański 82:5 (36:0), WMPD-PUDiZ Olsztyn - Pogoń Siedlce 43:3 (10:3), Juvenia Kraków - RC Arka Gdynia 29:12 (15:0).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.