Ostatni etap przygotowań

Turniej Ladies Cup jest ostatnią imprezą przed rozpoczęciem sezonu, w której zagrają szczypiornistki SPR Safo. Zawody odbędą się w niemieckim Schmelz.

Lublinianki dopiero we wtorek zakończyły udział w turnieju o Puchar Dniepru. W Zaporożu, bo tam rozegrana była impreza mistrzynie Polski uplasowały się na piątym, czyli przedostatnim miejscu. Obsada była bardzo mocna, a całe zawody wygrały gospodynie - Motor. - Teraz też nie będzie łatwo - mówi Edward Jankowski, drugi trener SPR. - W Niemczech wystąpią czołowe drużyny europejskie. Można powiedzieć, że to drugi najmocniej obsadzony przedsezonowy turniej po tym w Bad Urach. Przed rokiem graliśmy już w Laides Cup, ale z marnym skutkiem, bo zajęliśmy ostatnie miejsce. Impreza zostanie rozegrana w sobotę i w niedzielę. Każdego dnia zagramy dwa mecze. Dość zresztą nietypowe, bo po 25 minut. Pojedziemy w podobnym składzie jak na Ukrainę. W Lublinie zostaną kontuzjowane, bądź leczące skutki urazów Izabela Puchacz i Monika Marzec, a także Beata Aleksandrowicz i Katarzyna Więciorek.

W zawodach wystąpi sześć zespołów, które zostały podzielone na dwie grupy. SPR Safo zmierzy się z niemieckim 1FC Numberg i Cercle Dijon Bourgogne z Francji. W składzie drugiej grupy znalazły się Jolidin Cluj Napoca (Rumunia), RK Olimpia Lubljana (Słowenia) i francuski Handball Metz. Potem na podstawie miejsc zajętych w grupach będzie się toczyła dalsza rywalizacja.

Lubelskie szczypiornistki wrócą do domu 1 września. Natomiast już 6 września nastąpi inauguracja rozgrywek ekstraklasy. W pierwszym meczu SPR Safo spotka się w Lubinie z Zagłębiem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.