Zawisza gotowy do rozmów z ratuszem

Pomimo konfliktu, działacze Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza nadal chcą rozmawiać z władzami miasta o powołaniu sportowej spółki akcyjnej. Wsparcie ratusza może uratować trudną sytuację klubu

- Może po prostu usiądźmy do rozmów, a nie pytajmy się bez przerwy, kto kogo i za co ma przepraszać - deklaruje Tomasz Rega, wiceprezes SP Zawisza. To on odpowiedzialny jest w klubie za łączność z ratuszem. - Niestety, od pewnego czasu w ogóle tej łączności nie ma. Prezydent chciał, byśmy przeprosili za transparenty kibiców podczas otwarcia mistrzostw świata w lekkiej atletyce i sesji rady miasta. Ale nie widzimy sensu takich przeprosin. To co było, należy oddzielić. Teraz liczyć się powinno tylko dobro Zawiszy - dodaje Rega.

W klubie nie kryją rozczarowania dotychczasową współpracą z miastem. - Biznesplan, który w grudniu ubiegłego roku zaakceptowany został przez ratusz, przewidywał, że miasto przekaże nam 30 proc. całości budżetu. Teraz się z tego wycofało - mówi Bogdan Pultyn, prezes SP. Właśnie pieniędzy, które miały wpłynąć z miasta, brakuje najbardziej. W Zawiszy zakładano budżet na rundę jesienną na poziomie 850-900 tys. zł. Już dziś wiadomo, że nie przekroczy on kwoty 700 tys. zł.

- Nie oszukujmy się. Z taką kasą możemy walczyć tylko o miejsce gwarantujące nam utrzymanie się w II lidze. Wiele klubów dysponuje znacznie większymi budżetami. My nawet nie możemy się z nimi równać. W Szczecinie miasto miesięcznie przekazuje 150 tys zł. na Pogoń - mówi Marcin Jałocha, członek zarządu bydgoskiego klubu.

To właśnie problemy ze skonstruowaniem budżetu spowodowały, że Zawisza nie dokonał przed obecnym sezonem znaczących transferów.

- Prawda jest taka, że byliśmy już dogadani z dwoma dobrymi piłkarzami. Ale czekaliśmy na decyzję miasta. Gdy ta nie została podjęta, wycofaliśmy się z podpisywania kontraktów. Szczycimy się tym, że nikomu nie zalegamy nawet ze złotówką i chcemy, by to się nie zmieniło. Dlatego wirtualne umowy nas nie interesują - dodaje Jałocha.

Obecnie klub ma 17 drobnych darczyńców. Wczoraj do tego grona dołączyła firma Zachem SA, która już wspomagała piłkarzy. Była nawet sponsorem strategicznym klubu. - Teraz to się zmieni. Będzie trzech głównych sponsorów. Obok Zachemu są to Carlsberg SA i Makrum. Ciągle prowadzimy jednak rozmowy i mamy nadzieję, że ta lista będzie się powiększać - dodaje Jałocha.

Copyright © Agora SA