Znowu z beniaminkiem

I liga piłkarska: Flota Świnoujście zagra dziś (godz. 18) z GKP, który w pierwszych kolejkach pauzował

Większość drużyn z ligi ma za sobą po dwa mecze o punkty, a GKP Gorzów (zwycięzca III ligi dolnośląskiej) żadnego. Przez bałagan w polskiej piłce. Po 11 latach gorzowianie wrócili na zaplecze ekstraklasy i na początek mieli zagrać z Koroną Kielce i Zagłębiem Lubin. Obie ekipy walczą o powrót do elity, a dziś nastąpi rozstrzygnięcie tego zamieszania.

- Inni są już w grze, a my nie. Trochę się tego obawiam - stwierdził trener GKP Grzegorz Kowalski. - Dobrze, że w końcu zagramy mecz o stawkę. Teraz najważniejsze, abyśmy jak najszybciej złapali właściwy rytm, bo przecież nasz skład też został przebudowany.

W Świnoujściu ze spokojem oczekiwano też na rozstrzygnięcie sprawy dopuszczenia gorzowskiego stadionu do rozgrywek. Flota ma podobny problem i nikt źle nie życzył temu klubowi. Formalnie licencję na organizację pierwszoligowych spotkań GKP uzyskał wczoraj po wizytacji delegata ds. bezpieczeństwa Andrzeja Rynkiewicza.

- Świetnie, że całą pierwszoligową zabawę zaczynamy w domu - przyznał trener Kowalski. - Będziemy mieli za plecami naszych kibiców. Dla nich i oczywiście również dla siebie, dla zdecydowanie lepszego samopoczucia na starcie, zagramy o zwycięstwo.

Flota nie ułatwi tego zadania. Podbudowana zwycięstwem z Dolcanem Ząbki, chce wrócić do domu bogatsza w punkt(y).

- Znamy przeciwnika, choć pewnym utrudnieniem jest fakt, że jeszcze nie grali w lidze i do końca nie wiadomo, na co ich stać - uważa Sergiusz Prusak, kapitan wyspiarzy. Kierownik zespołu Leszek Zakrzewski dodaje: Mamy ich rozpracowanych, więc niczym nie powinni nas zaskoczyć. Ale to jest liga i decyduje wiele czynników.

Aby nie wyjść na boisko zmęczonym, świnoujścianie już wczoraj wyjechali do Gorzowa. To jest najbliższy wyjazdowy rywal Floty w lidze, a fakt wyjazdu dzień przed meczem najlepiej pokazuje, jak bardzo w klubie zależy na punktach. Tym bardziej jest to ważne teraz, gdy zespół ma problemy kadrowe. Z powodu kontuzji na pewno nie zagrają Przemysław Pietruszka, Damian Krajanowski, Patryk Konusik i Tomasz Rudolf. Pozostali są do dyspozycji trenera Petra Nemca, który pewnie desygnuje do gry tę samą jedenastkę co w meczu sobotnim w Policach. Wyspiarze pewnie będą chcieli w pierwszym kwadransie wybadać gorzowian, a później spokojnie budować swoje ataki.

Pewnym wyznacznikiem siły obu przeciwników były sparingi z Pogonią w Szczecinie. GKP wygrało 1:0, a Flota zremisowała 3:3. Występ gorzowian obserwował i nagrywał drugi trener w Świnoujściu - Piotr Sikora.

Nie wiadomo, w jakim składzie zagrają gospodarze. Pewniakiem w bramce jest Dawid Dłoniak, a w polu pewnie wybiegnie minimum trzech nowych: lewy obrońca Josef Petrik oraz zielonogórzanie - Adrian Łuszkiewicz i bramkostrzelny Emil Drozdowicz. Drobne kłopoty zdrowotne ma Damian Szałas, a za kartki z poprzedniego sezonu musi pauzować Krzysztof Kaczmarczyk. Nie zobaczymy także czwórki piłkarzy wciąż niezgłoszonych do GKP - Piotra Ruszkula z Górnika Zabrze, Kamila Hempla z Arki Gdynia, Marka Wolbauma z Tęczy Krosno Odrzańskie oraz Patricka Tetteha z Ghany.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.