Bośniak przyjechał do Cracovii

Semjon Milosevic przyjechał ostatecznie przekonać trenera Stefana Majewskiego, że warto pozyskać go do Cracovii. Obrońca FK Sarajevo dziś będzie testowany w sparingu z Polonią Bytom

Szkoleniowiec Cracovii ma do dyspozycji trzech środkowych obrońców - najpewniejsze miejsce ma Piotr Polczak, choć dopiero co debiutował w ekstraklasie. Ostatnio spadły notowania Łukasza Tupalskiego, który popełniał proste błędy w sparingach. W poprzednim sezonie w lidze debiutował także 18-letni Mateusz Urbański, ale teraz brał udział w mistrzostwach Polski juniorów i dopiero wrócił do treningów z seniorami.

Milosevic zagrał w ostatnim sparingu Cracovii podczas obozu na Słowenii. Wtedy wystąpił w drużynie młodych zawodników, która zmierzyła się z rezerwami Varteksu Varażdin. Jego dane zostały owiane tajemnicą. - Wygrał wszystkie pojedynki główkowe, ale wyglądał jakby przez dłuższy czas nie trenował - mówi osoba, która oglądała Bośniaka w akcji.

Tuż po powrocie, Cracovia znów zaprosiła piłkarza, ale ponad dwa tygodnie trwało załatwianie wizy. Wczoraj po południu Milosević wylądował na Balicach i przyglądał się treningowi drużyny. Dziś ma zagrać w sparingu z Polonią.

29-letni Bośniak (189 cm), który ma także paszport Czarnogóry wcześniej grał w: FK Sutjeska Niksić, FK Leotar Trebinje (zdobył mistrzostwo), HSK Zrinjski Mostar (drugi tytuł), Olimpik Baku i NK Posusje. Najgorzej wspomina pobyt w Azerbejdżanie. Według strony klubu z Mostaru zawodnik był bardzo źle traktowany przez prezydenta klubu - "jak obywatel drugiej kategorii i nawet obawiał się o życie".

W poprzednim sezonie w FK Sarajevo rozegrał 26 meczów w ekstraklasie bośniackiej (strzelił trzy gole). Przez jedną z gazet został wybrany do jedenastki sezonu. Kolejnym atutem Bośniaka jest to, że jest lewonożny, a takich graczy w polskiej lidze brakuje.

Według naszych informacji Cracovia będzie musiała zapłacić za Milosevicia, ale cena podobno została już ustalona. Tak samo jest w przypadku sumy transferu Marcina Robaka z Korony Kielce, ale napastnik wciąż zwodzi klub z Kałuży.

Mimo przesunięcia początku rozgrywek ekstraklasy, na mecz z Arką Gdynia zdolny do gry nie będzie Dariusz Kłus, którego czeka dwutygodniowa przerwa. Za to na początku tygodnia treningi wznowią Arpad Majoros i Dariusz Pawlusiński. Kamil Witkowski jest już po operacji obojczyka, ale rehabilitacja potrwa przynajmniej dwa miesiące.

Drumlak pozwał Cracovię

50 tys. zł zadośćuczynienia oraz przeprosin domaga się od Cracovii były jej piłkarz Paweł Drumlak. Wczoraj przed krakowskim sądem rozpoczął się proces w tej sprawie. Drumlak poczuł się dotknięty niektórymi wypowiedziami członków zarządu klubu, którzy zarzucili mu, że m.in. unikał treningów, symulował kontuzje i bardzo słabo grał. Według Drumlaka jego dobra osobiste naruszyły również komentarze władz klubu po jego doniesieniu do prokuratury w sprawie kontraktu, a także ujawnienie wysokości kontraktu. Piłkarz chce teraz przeprosin na łamach gazet oraz w internecie, a także zadośćuczynienia finansowego.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.