Przegrana Górnika bez Hajty i Vaclavika

Porażką z czeską Viktorią Pilzno Górnik zakończył 10-dniowy obóz w Austrii.

Dwa dni wcześniej oba zespoły grały z rywalami z Rumunii. Znacznie silniejszego sparingpartnera mieli Czesi, którzy zremisowali ze Steauą Bukareszt. Zabrzanie trzema bramkami pokonali Glorię Buzau.

W środę Górnik trafił na bardziej wymagających rywali i do przerwy przegrywał 0:1. Po kwadransie drugiej połowy zabrzanie objęli prowadzenie po golach Marcina Wodeckiego i Marko Bajicia. Jednak na finiszu lepsi byli przeciwnicy, którzy najpierw wykorzystali rzut karny, a chwilę potem strzelili decydującego gola. - Udało nam się wywalczyć prowadzenie, ale w końcówce przez własne gapiostwo wypuściliśmy dobry wynik - komentuje trener Ryszard Wieczorek. W ekipie Górnika po raz pierwszy zagrał Willy Rivas. Obrońca z Peru na boisku pojawił się po przerwie. Nie zagrali natomiast Tomasz Hajto i czeski bramkarz Michal Vaclavik. - Tomek ma drobny uraz, zaś Vaclavik zachorował, miał wysoką temperaturę - wyjaśnia trener Górnika. Victorię za kilka dni czeka kolejny mecz w Austrii (z angielskim Birmingham), a zabrzanie wracają na Śląsk. W czwartek piłkarze mają wolne, na piątek zaplanowano badania. W sobotę w Zabrzu mecz z Rozwojem Katowice (godz. 12).

Górnik Zabrze 2 (0)

Victoria Pilzno 3 (1)

Bramki dla Górnika: Wodecki (58.), Bajić (59.).

Górnik: Nowak - Pavlenda, Smirnovs, Danch, Magiera - Zahorski, Pazdan, Brzęczek, Madejski - Pitry, Markowski. Grali ponadto: Rivas, Kołodziej, Papeckys, Bajić, Jarka, Wodecki, Malinowski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.