Łomżanie, chociaż w ostatnim sezonie zajęli przedostatnie miejsce w II lidze i z niej spadli, mają szansę ponownie grać na zapleczu ekstraklasy. Stanie się tak, gdy dojdzie do przejęcia miejsca w krajowej elicie od Groclinu Grodzisk Wielkopolski przez II-ligową Polonię Warszawa. To, że połączenie obu klubów dojdzie do skutku, jest już w zasadzie przesądzone.
Leszek Gołaszewski: Jeżeli tylko będzie taka możliwość, będziemy chcieli z niej skorzystać.
- Na razie sytuacja przedstawia się tak, że złożyliśmy wniosek licencyjny do Polskiego Związku Piłki Nożnej o występy w nowej II lidze. Zobaczymy, co będzie dalej, w zasadzie procedury licencyjne w nowej I i II lidze nie różnią się za bardzo od siebie.
- Ale jesteśmy na dobrej drodze, aby rozwiązać ten problem. Myślę, że jeszcze dziś [w czwartek - red.] doślemy do PZPN-u brakujące dokumenty, gdyż po negocjacjach udało nam się zadłużenie w tych instytucjach rozłożyć na raty. W związku z tym otrzymamy niezbędne zaświadczenia.
- Cały czas rozmawiamy ze sponsorami - z głównym, czyli Browarem Łomża, jak też mniejszymi, ale jeszcze niczego nie możemy być pewni.
- Po prostu mam nadzieję, że tak będzie. Nie będę ukrywał, że nie mamy długów, ale sytuacja nie jest bez wyjścia. Chociaż muszę przyznać, że te całe zamieszanie, w której lidze zagramy, też nie wpływa dobrze na rozmowy ze sponsorami. Prawda jest taka, że musimy szukać mniejszych firm, które mogłyby wesprzeć nasz zespół, gdyż nie uda nam się na pewno ściągnąć jakiegoś możnego sponsora.
- To też nie do końca tak. Podpisaliśmy już umowę z Dariuszem Kossakowskim [dotychczasowy drugi szkoleniowiec - red.] i teraz będziemy ściągać do zespołu piłkarzy, którzy mają z nami kontrakty, a rzeczywiście teraz ich w Łomży nie ma. Ponadto do klubu wpływają też oferty od różnych zawodników i myślę, że uda nam się skompletować drużynę.
- Zobaczymy, na razie sami do końca nie wiemy, w której lidze przyjdzie nam grać.
- Może rzeczywiście byłoby to najlepsze rozwiązanie i wcale go nie wykluczamy. Na razie rozważamy różne koncepcje. Serce podpowiada, żeby zrobić wszystko, aby ŁKS przystąpił do I ligi, a rozsądek mówi, że może II liga to byłoby lepsze wyjście. Zobaczymy, jaka będzie ostateczna decyzja. Chociaż trzeba zauważyć, że w I lidze ma być sponsor tytularny, a wtedy byłyby dodatkowe pieniądze i to może byłby sposób na wyjście z długów.