Jestem zbudowany atmosferą. Chłopcy fajnie, starannie wypełniają polecenia. Ogólnie śmiejemy się z Irkiem Harasem, że czasami trzeba wręcz im przerywać niektóre ćwiczenia, bo tak zapamiętale je wykonują. Niech sobie zostawią trochę sił i chęci na ligę, ale to tylko dobrze o nich świadczy.
Nie wszyscy mają świadomość powagi tej chwili. Tego, że w ciągu tygodnia z ogólnopolskiej mapy piłkarskiej może zniknąć Opole. Jak tak dalej pójdzie, to z całym szacunkiem, do Kotorza będziemy przyjeżdżać nie na treningi, ale na mecze ligowe.
Zaczyna mi brakować cierpliwości do tego zawodnika. Rozumiemy, że jego brat został powołany do reprezentacji Nigerii i musi mu pomóc załatwiać różne sprawy, ale to go nie zwalnia z udziału w treningach. Dostał w poniedziałek wolne, ale we wtorek już miał być, a się nie pojawił. To wpływa na morale drużyny, chłopcy po cichu zaczynają wyrażać niezadowolenie. Prawdopodobnie zostanie ukarany finansowo.