Jaga: przyjechał bramkarz, pomocnik i napastnik

Kolejni nowi piłkarze pojawiają się na obozie białostockiej Jagiellonii w Gutowie Małym. Jako ostatni do zespołu dołączyli 21-letni bramkarz Bartłomiej Kuru, 26-letni napastnik Adam Cieśliński oraz 21-letni pomocnik Damir Kojasević

Kuru jest w szerokiej kadrze Austrii Wiedeń i ma za sobą występy w reprezentacjach młodzieżowych (do lat 19 oraz 21) Austrii. Co ciekawe oprócz paszportu austriackiego posługuje się również polskim i czeskim. Jego ojcem bowiem jest Czech, a matką Polka. Bramkarz weźmie dziś udział w sparingu białostoczan z Sokołem Aleksandrów Łódzki. Kojasević jest natomiast prawym pomocnikiem, a grał ostatnio w zespole Decić Tuzi w I lidze Czarnogóry. Zanim rozpoczął treningi z Jagiellonią był na testach w ŁKS-ie Łódź. Nawet zagrał w barwach tego klubu w sparingu przeciwko białostoczanom. Napastnik jest zawodnikiem ŁKS-u Łódź i w barwach tego klubu rozegrał dziesięć spotkań w ekstraklasie, ale nie zdobył ani jednej bramki. W łódzkim klubie zasłynął przede wszystkim tym, jak podczas pobytu w kasynie stanął w obronie kobiety, która została uderzona przez pijanego mężczyznę. Ostatnio był wypożyczony do III-ligowej Elany Toruń. W klubie tym również, jak na napastnika, spisał się słabo. W 12 spotkaniach na listę strzelców wpisał się zaledwie raz.

Innymi graczami, którzy mogliby wzmocnić białostocki atak, są Grzegorz Podstawek z Polonii Bytom oraz Edi Andradina. Chociaż w przypadku pierwszego z graczy sprawa jego gry w Jagiellonii jest już mało prawdopodobna. Napastnik przejście do Białegostoku uzależniał od tego, w której lidze w przyszłym sezonie zagra Polonia. Przypomnijmy, że bytomianie utrzymali się w ekstraklasie, ale na występy w niej początkowo nie uzyskali licencji. Po kilkutygodniowym zamieszaniu wczoraj Komisja Odwoławcza ds. Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej postanowiła jednak warunkowo dopuścić Polonię do występów w krajowej elicie.

Z kolei w przypadku 33-letniego Brazylijczyka problem jest taki, iż ma on jeszcze przez rok ważną umowę z Koroną Kielce. Białostoczanie liczą na to, że uda mu się rozwiązać kontrakt, gdyż kielczanie zostali zdegradowani za udział w korupcji z ekstraklasy. Jednak piłkarz nie wyklucza dalszej gry w Kielcach.

- Na pewno nie będę mówił, że nie zagram w Jagiellonii, bo różnie może się stać, ale ja mam ważną umowę z Koroną - stwierdza Edi. - Rozmawiałem kilka razy z Hermesem [inny Brazylijczyk, który grał ostatnio w Koronie, a teraz jest w Jagiellonii - red.] i mówił mi, jak jest w Białymstoku, ale to tylko tyle.

Copyright © Agora SA