Znicz będzie grał w ekstraklasie?

Wydział Dyscypliny PZPN ma zdecydować o dalszych losach Korony Kielce i Jagiellonii Białystok. Jeśli je zdegraduje, jedno ze zwolnionych miejsc w ekstraklasie zajmie Znicz Pruszków.

Korona i Jagiellonia są zamieszane w aferę korupcyjną. Wrocławska prokuratura przesłała do PZPN dowody na kupno przez kielczan dziesięciu meczów w czasie, gdy drużyna walczyła o awans do II ligi w sezonie 2003/04. Zarzuty wobec Jagiellonii dotyczą sześciu ustawionych meczów w drugoligowym sezonie 2004/05.

Najbardziej prawdopodobny wariant to degradacja obydwu klubów. A w tej sytuacji skład drużyn ekstraklasy powinien zostać uzupełniony drugoligowcami. Pierwsze w kolejce są Znicz Pruszków i Podbeskidzie Bielsko-Biała, o ile spełnią warunki licencyjne. Problemu może narobić jeszcze Polonia Bytom. Zespół z Górnego Śląska nie otrzymał licencji na grę z powodu stadionu, który nie spełnia wymagań. Bytomianie odwołali się od decyzji komisji licencyjnej i czekają na ostateczną decyzję.

- To są wszystko dywagacje, ale rozważamy każdy wariant - mówi wiceprezes Znicza Witold Makowski. Wczoraj działacze pruszkowskiego klubu przeprowadzili kilka ważnych rozmów, aby "w razie czego" przygotować się do występów w ekstraklasie. - W sprawie stadionu rozmawiałem z wykonawcami oświetlenia i podgrzewanej płyty. Możemy mieć problem z wykonaniem murawy na czas, ale mam zapewnienie od wiceprezesa PZPN Eugeniusza Kolatora, że dwa pierwsze mecze rozegramy na wyjeździe. A co potem, jeśli nie zdążymy? Kontaktowałem się z prezesem Legii Leszkiem Miklasem. Wyraził zgodę na dwa-trzy nasze spotkania na Łazienkowskiej, to będzie możliwe, bo przebudowa Legii się przeciąga - opowiada Makowski.

Znicz mógłby mieć jednak kłopot ze zbudowaniem w tak krótkim czasie solidnej drużyny. Zespół opuścił już Robert Lewandowski. Najlepszy strzelec II ligi został sprzedany za blisko 400 tys. euro do Lecha Poznań. Jagiellonia chce pozyskać Igora Lewczuka i Pawła Zawistowskiego. - Robert miał z nami kontrakt do czerwca 2009 r. Nie chciał go przedłużyć. Nie chcieliśmy ryzykować. Woleliśmy dostać za niego jakieś pieniądze. Igor i Paweł zostaną... jeśli będziemy grać w ekstraklasie - zapewnia Makowski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.