Marek Chojnacki zostaje w ŁKS

Najważniejszym wydarzeniem tego weekendu w ŁKS był nie pierwszy sparing, ale deklaracja trenera, który przedłużył kontrakt z klubem

Jeszcze w piątek rano Chojnacki zapewniał, że odchodzi do Polonii Warszawa. Dzień później zmienił jednak zdanie i podpisał roczny kontrakt z ŁKS. Trener przyznał, że wpływ na taką decyzję miał sentyment do klubu z al. Unii oraz możliwość pracy w ekstraklasie. A stołeczny klub występuje tylko w nowej pierwszej lidze, zaś jego szefowie nie ukrywali, że nowy szkoleniowiec musi awansować z zespołem do najwyższej klasy. Chojnackiego przekonała rozmowa z Danielem Goszczyńskim, współwłaścicielem ŁKS.

Fatalna sytuacja finansowa klubu sprawiła, że trudno spodziewać się wzmocnień. W sobotnim sparingu z PGE GKS trener Chojnacki testował aż dziewięciu zawodników, ale tylko dwóch - Damir Kajosević i Peter Vujović - pojedzie na zgrupowanie do Gutowa Małego.

Pierwszy sparing ełkaesiaków wypadł bardzo słabo. PGE GKS Bełchatów okazał się zbyt silnym rywalem. Podopieczni trenera Pawła Janasa wygrali łatwo, zdobywając wszystkie bramki po przerwie. Nie bez pomocy testowanego w bramce łodzian Jakuba Studzińskiego (z Pelikana Łowicz), który musiał trzy razy wyciągać piłkę z siatki. Łodzianie próbowali grać z kontry. Po jednej z nich w dogodnej sytuacji znalazł się Adrian Świątek i pokonał Damiana Kozika.

W pierwszym letnim sprawdzianie w łódzkim zespole zabrakło Arkadiusza Mysony, Łukasza Madeja i Tomasza Kłosa. Pierwszy nadal chce odejść, a zainteresowane są nim Jagiellonia Białystok i Lechia Gdańsk. Madej podobno ma ofertę z portugalskiej ekstraklasy, a Kłosowi skończył się kontrakt. - Tomek nie podjął jeszcze decyzji, gdzie jesienią zagra - informuje Juliusz Kruszankin, dyrektor sportowy ŁKS SSA.

Łodzianie przez najbliższe 12 dni będą trenować w Gutowie Małym. Trener Chojnacki na zgrupowanie zabiera tylko 17 zawodników, bo - jak zapowiada - inni pojawią się we wtorek. Do Gutowa nie jedzie Mieczysław Sikora, którego szkoleniowiec nie widzi w składzie, podobnie jak Adama Cieślińskiego. Ten ostatni w sobotę nie wykorzystał trzech idealnych okazji do zdobycia gola. W kadrze znalazł się za to Zdzisław Leszczyński, który wbrew wcześniejszym deklaracjom nie ma jeszcze zamiaru kończyć kariery.

W tym samym czasie w ośrodku będzie przebywać Jagiellonia, z którą kilka dni temu kontrakty podpisali dwaj ełkaesiacy - Robert Szczot i Ensar Arifović. Dzięki temu transferowi ŁKS był w stanie opłacić pobyt drużyny na zgrupowaniu. W Gutowie zespół z al. Unii rozegra trzy sparingi: z Rakowem Częstochowa, Jagiellonią i KSZO Ostrowiec.

Dla piłkarzy PGE GKS sobota była bardzo pracowitym dniem. Ekipa trenera Janasa rozegrała aż dwa sparingi - najpierw pokonała ŁKS, a później uległa Podbeskidziu Bielsko-Biała. Gospodarze w przegranym meczu zagrali jednak w rezerwowym składzie. Bełchatowianie mogli osiągnąć lepszy wynik, ale Maciej Stolarczyk w 14 min nie wykorzystał rzutu karnego. W 63 min - po faulu Jakuba Dziółki - obrońca BOT GKS był już bezbłędny z 11 metrów. W końcówce spotkania Stolarczyk znów mógł zdobyć gola, ale strzały z rzutu wolnego i przewrotką były minimalne niecelne.

PGE GKS Bełchatów - ŁKS 3:1 (0:0)

Gole: Garguła 2, Carlos Costly - Świątek.

GKS Bełchatów: Sapela - Marciniak, Magdoń, Pietrasiak, Popek - Dziedzic, Jarzębowski, Gol, Garguła, Ujek - Carlos Costly oraz: Kozik, Poźniak.

ŁKS: I połowa - Studziński - Łakomy, Adamski, Leszczyński, Mordzakowski - Sikora, Mila, Haliti, Kaszczelan, Kajosević - Cieśliński. II połowa: Studziński - Jovanović, Gieraga, Kaluderović, Matusewicz - Vujović, Jarmuda, Iwanicki, Kosiec - Zagórski, Świątek.

PGE GKS - Podbeskidzie 1:2 (0:0)

Gol dla BOT GKS: Stolarczyk.

PGE GKS: Kozik - Basta, Cecot, Stolarczyk, Klepczarek - Michalak, Bocian, Tosik, Cetnarski, Janus - Chwalibogowski.

Copyright © Agora SA