Rafał Szukiel mógł nie wystartować w Pekinie

Niewiele zabrakło, a wielomiesięczne przygotowania Rafała Szukiela do zbliżającej się olimpiady zostałyby przekreślone w jednej chwili

Przypomnijmy żeglarz AZS UWM Olsztyn jako jedyny będzie reprezentował Polskę w klasie Finn podczas zbliżających się igrzysk.

Obecnie Rafał Szukiel wraz z Piotrem Kulą (BTŻ Biskupiec) i trenerem Tomaszem Rumszewiczem przebywają na zgrupowaniu w chińskim Qingdao. Jak codziennie po treningu na akwenie olimpijskim Rafał szedł po wózek do łódki, gdy załamała się pod nim deska slipu, z którego woduje się łodzie. Nasz zawodnik miał dużo szczęścia, bo nie złamał nogi. Skończyło się jednak na mocnych zadrapaniach i siniakach na piszczelu oraz łydce. Szukiel został błyskawicznie opatrzony przez kadrowego lekarza Witolda Dudzińskiego, dzięki czemu szybko powinien wrócić do pełnej sprawności.

Treningi Polaków w Qingdao niemal codziennie są takie same. Zawodnicy testują sprzęt, zmieniają jego ustawienia i robią przymiarki prędkościowe. Po zajęciach na wodzie zaś ćwiczą na siłowni lub grają w sqasha.

- Na ostatnim treningu zrobiliśmy kilka dłuższych wyścigów w miejscu, gdzie w sierpniu podczas igrzysk ustawiona będzie trasa dla klasy Finn - mówi Piotr Kula, żeglarz BTŻ Biskupiec. - Warunki, w jakich rywalizowaliśmy, odbiegały daleko od normalnych. Fale nie miały żadnej regularności, każdy grzbiet był różnej wysokości i długości. Mieliśmy nadspodziewanie silny wiatr dochodzący do siedemnastu węzłów, do tego bardzo mocny prąd, a po całym akwenie ścieliły się wielkie, nieraz dwudziestometrowej szerokości , "pływające łąki" wodorostów. Domyślaliśmy się, że zostały one wyrwane z dna przez łodzie rybaków, ale myśleliśmy, że stało się tak przy okazji ciągnięcia sieci do połowu ryb. Jednak wracając do portu zobaczyliśmy kilka kutrów, które na pokładzie miały usypane zielone góry glonów. Zapytałem na brzegu, do czego używane są te morskie rośliny i ku mojemu zaskoczeniu powiedziano mi, że Chińczycy je jedzą, i to ze smakiem. Warunki jak widać wymagające, przez co trening należy zaliczyć do bardzo udanych, w końcu im trudniej teraz, tym łatwiej będzie w regatach.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.