Z piłkarzami rozmawiał Łukasz Jachimiak
Mariusz Lewandowski: To jest, k..., jakiś skandal. Zawodnik potknął się o własne nogi. Powinien dostać kartkę za symulowanie. Tyle się przed mistrzostwami o tych kartkach mówiło. To ja się pytam, gdzie są te kartki? Ja ich nie widzę.
- Daj spokój, jakie szarpanie? Człowiek się na mnie oparł, położył. Przewrócił się sam. Nie było karnego. Wszyscy to widzieli i wszyscy mówią, że nie było tego karnego.
To była 93. minuta. Nie myślałeś, żeby odpuścić? - Co za różnica - 93. minuta czy pierwsza? Może padłby gol, gdybym odpuścił. Nie rozumiem, o co chodzi. Sędzia jest z Anglii, prowadzi mecze w dobrej lidze, na dobrym poziomie. Każdy może popełnić błąd. Ale taki?
- Ciężko mi myśleć po tym meczu, tak bardzo jestem wk... Inaczej by było, gdybyśmy to przegrali jakoś normalnie, po stracie bramki w prawidłowy sposób. Nie chcę już o tym gadać, przepraszam.
Dariusz Dudka: Faktycznie. Powiem nawet, że pierwsze 20 minut było bardzo złe.
- Chyba na boisko wyszliśmy nie za bardzo skoncentrowani. Zdecydowanie lepiej było dopiero wtedy, gdy Roger strzelił gola. Ale jakie ma to teraz znaczenie...
- Leo Beenhakker przekonywał nas, że Roger nam pomoże. I trener wiedział, co robi. Roger dał nam brazylijski polot.
- Tak, bardzo dobrze zagrał Marek Saganowski. Wypracował gola Rogerowi, ale też wracał do środka, momentami grał jak rasowy defensywny pomocnik.
- Każdy widział, że właśnie pierwsze 20 minut należało do niego. Jest wielki.
- Musimy liczyć na cud, patrzeć na wyniki innych. Postaramy się wysoko wygrać z Chorwacją. I może Austriacy wygrają z Niemcami. Co innego nam pozostało?