Inaki Astiz odchodzi

Hiszpański obrońca, który przez cały sezon bronił barw Legii, wraca do macierzystego klubu - Osasuny Pampeluna. Poinformował o tym na konferencji prasowej dyrektor sportowy hiszpańskiego zespołu Juan Lorenzo.

Lorenzo wymienił Astiza wśród trzech zawodników, którzy wracają z wypożyczenia. Oprócz legionisty byli to występujący w hiszpańskich klubach Erice i Nico Medina. Powrót tych piłkarzy ma związek z kiepskimi wynikami Osasuny - klub z Nawarry utrzymał się w Primera Division dopiero w ostatniej ligowej kolejce. Duże znaczenie mają też braki kadrowe Osasuny. Pod koniec minionego sezonu ze względu na liczne kontuzje piłkarzy defensywnych w niektórych meczach tego zespołu musieli występować pomocnicy.

Legia chciała wykupić Hiszpana. Wypożyczając go w sierpniu ubiegłego roku, zawarła umowę o możliwości transferu definitywnego, ale za ogromną sumę - 3 mln euro. Dopiero w ostatnich tygodniach udało się jej zbić cenę - z 3 mln euro do 800 tys. Hiszpańskie media podkreślały, że presja na powrót Astiza w Pampelunie jest jednak ogromna i że po zakończeniu sezonu już do Warszawy nie wróci.

Astiz był pierwszym Hiszpanem w polskiej ekstraklasie. Do Warszawy ściągnęli go z rezerw Osasuny trener Legii Jan Urban i dyrektor sportowy Mirosław Trzeciak. Przyszedł, bo miał trochę dość gry w II lidze hiszpańskiej i był ciekawy świata. - W życiu trzeba podejmować decyzje. Zwłaszcza w futbolu, który rzuca piłkarzy po całym świecie. Każda decyzja ma wady, ale gdy się na coś zdecydujesz, to koncentruj się na zaletach. Nie ma sensu rozpamiętywać, czy dobrze zrobiłem. Z takiego założenia wychodzę. Jestem więc w Polsce nie dlatego, że mam naturę turysty czy podróżnika, albo dlatego, że chciałem poznać nowy kraj i spróbować ciekawych potraw. Do Polski zaprowadziła mnie piłka. Ona jest na pierwszym planie, wszystko inne jest w tle. Być może pogram tu rok i wrócę do Pampeluny, a może Legia mnie kupi? Dziś tego nie mogę wiedzieć. Dziś mam grać jak najlepiej, a nie myśleć o wczoraj i jutrze. Kiedyś przyjdzie czas na ocenę, czy wyjazd do Polski był słuszny - mówił po pierwszych meczach w polskiej lidze.

Wystąpił w 35 spotkaniach, z czego w 23 ligowych. Nie zawiódł. Przyćmił Dicksona Choto. Zaimponował przede wszystkim ogromnym wyczuciem taktycznym. W klasyfikacji "Gazety" na najlepszego zawodnika Legii wyprzedzali go tylko bramkarz Jan Mucha i pomocnik Aleksandar Vuković.

Astiz jest drugim piłkarzem, który opuszcza Legię, ale pierwszym, którego stołeczny klub nie chciał się pozbyć. Warszawę opuścił niedawno inny Hiszpan - Balbino. On w przeciwieństwie do swojego rodaka nie zagrał w pierwszym składzie ani razu - był na to zbyt słaby. Ponadto z Łazienkowskiej mogą odejść (są wystawieni na listę transferową): Piotr Bronowicki, Martins Ekwueme, Maciej Korzym, Marcin Smoliński oraz przesunięty już do Młodej Ekstraklasy Błażej Augustyn.

Do tej pory Legia sprowadziła jednego zawodnika. W ubiegły piątek podpisała kontrakt z 34-letnim napastnikiem Piotrem Rockim.

Nowy kierownik bezpieczeństwa

Bogusław Błędowski objął stanowisko dyrektora ds. Bezpieczeństwa w KP Legia - podała oficjalna strona klubu. Zastąpił Stefana Dziewulskiego. Nowy dyrektor ma 41 lat, ostatnio pracował w jednej z agencji ochrony, a wcześniej był zastępcą komendanta powiatowego policji w Legionowie i Żyrardowie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.