Finał podlaskiego Pucharu Polski

Supraślanka Supraśl lub Warmia Grajewo, któraś z tych drużyn zdobędzie Puchar Polski na szczeblu województwa. Początek starcia finałowego w środę w Supraślu o godz. 17

Supraślanie zapewnili już sobie pierwszą pozycję w tabeli IV ligi, ale zagrają jeszcze 14 i 18 czerwca o awans do nowej II ligi ze zwycięzcą tych rozgrywek w innym województwie. Natomiast ekipa z Grajewa, grając w III lidze, była daleko od miejsc dających awans do nowej II ligi. Tym samym piłkarze Warmii właśnie zdobywając puchar wojewódzki mogą w pewien sposób zrehabilitować się za niepowodzenie w rozgrywkach ligowych.

- Ponadto dopiero zaczynam karierę w seniorskiej piłce i bardzo bym chciał, by moi piłkarze sięgnęli po ten puchar - mówi trener Ryszard Borkowski. - Zagramy w najmocniejszym składzie, ale pewnie czeka nas trudne spotkanie, gdyż Supraślanka nieprzypadkowo wygrała IV ligę. Ponadto gra na własnym stadionie.

Supraślanie powoli skupiają się na meczach barażowych o awans, ale nie odpuszczają walki o puchar. We wcześniejszej fazie rozgrywek pokonali inną ekipę z III ligi - 3:2 Orła Kolno, chociaż trzeba zaznaczyć, że kolnianie to outsider rozgrywek. Zawodnicy Supraślanki, podobnie jak grajewianie, mają już w swym dorobku zdobycie Pucharu Polski na szczeblu województwa. Pierwszym udało się to przed trzema laty, drugim rok wcześniej.

- Chcemy ponownie zdobyć puchar i podtrzymać naszą dobrą passę. Wygraliśmy ligę i teraz czas na zdobycie pucharu - stwierdza Dariusz Czykier, szkoleniowiec Supraślanki. - Na razie staramy się nie myśleć o barażach, gdyż nawet nie wiemy, z kim przyjdzie nam w nich zagrać. A Warmia to na pewno wymagający przeciwnik, grają tam chłopcy ograni w III lidze, ale na pewno powalczymy. Gramy na własnym stadionie i dla nas priorytetem jest zdobycie pucharu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.