Działacze Stali Ostrów wyrzucili z drużyny Campbella

Amerykański skrzydłowy został zwolniony z powodów ?natury wychowawczej".

Działacze Stali Ostrów wyrzucili z drużyny Campbella

Amerykański skrzydłowy został zwolniony z powodów "natury wychowawczej".

Kiedy Fred Campbell pojawił się w Ostrowie wydawało, że Andrzej Kowalczyk znalazł odpowiedniego zawodnik na pozycję silnego skrzydłowego. Potwierdzeniem tego był również pierwszy mecz, kiedy Fred walnie przyczynił się do pokonania drużyny Anwilu Włocławek. Jednak później okazało się, że z tym ,,sportowcem'' są ogromne problemy natury wychowawczej. Po prostu lubił mocne trunki.

Jeszcze kiedy w zespole Malfarbu grał Marcus Williams, Fred Campbell, tego właśnie zawodnika obarczał winą, że nie jest w stanie prowadzić sportowego trybu życia.

- Ja mam słaby charakter i Marcus zawsze skusi mnie abym zszedł na złą drogę - usprawiedliwiał swoje nocne imprezy Andrzejowi Kowalczykowi, Fred. Jednak po rozwiązaniu kontraktu z Williamsem nic nie zmieniło się w postępowaniu Campbella. Nadal głośno było o nocnych zabawach tego zawodnika.

- Fred był dobrym koszykarzem, lecz nie pasował do koncepcji budowy zespołu - komentował zwolnienie Campbella, Wadim Czeczuro, drugi trener Degusty.

Jednak nie oficjalni mówi się, że przysłowiowa miarka się przebrała kiedy Campbell po raz kolejny zniknął i przez blisko dwa dni wyśmienicie bawił się, poza granicami Ostrowa

Nadal w Ostrowie na testach przebywa dwójka zawodników. Są nimi William Sanders oraz Michail Melnikov. Wszystko wskazuje na to, ze o przydatności do gry tych zawodników Andrzej Kowalczyk zadecyduje po najbliższym meczu z zespołem Czarnych Słupsk.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.