III liga: Wielka radość w Kościerzynie

Piękne gole obrońców Michała Bielińskiego i Błażeja Szmidta dały cenne zwycięstwo Kaszubii Kościerzyna nad Wierzycą Pelplin i stały się ozdobą bardzo brzydkiego meczu.

Nerwowo było od 6. minuty. Wtedy napastnik Kaszubii Tomasz Grzywacz wychodził na czystą pozycję, ale piłkę ręką poza polem karnym zagrał bramkarz Wierzycy Mateusz Imianowski. Sędzia Wojciech Krztoń najpierw zastosował przywilej korzyści, ale potem nie ukarał bramkarza gości czerwoną kartką. To wywołało wściekłość na ławce rezerwowych Kaszubii, a gra od tego momentu była ostra, trzeszczały kości, a piłkarze zamiast skupić się na grze, co rusz wdawali się w pyskówki z sędziami. Ładnych akcji było jak na lekarstwo. Wierzyca objęła prowadzenie po strzale przy słupku swojego najlepszego piłkarza Grzegorza Pawłuszka. Obrona Kaszubii miała ogromne problemy z pomysłowo grającym, doświadczonym napastnikiem.

Druga połowa rozpoczęła się jednak świetnie dla gospodarzy - przepiękną bramkę z rzutu wolnego a la David Beckham zdobył Michał Bieliński. Przełomowa okazała się jednak 70. min, w której obrońca Wierzycy Marcin Gąsiorowski za ubliżanie sędziemu ukarany został czerwoną kartką. Kaszubia przycisnęła i stworzyła trzy groźne sytuacje. Najlepszą zmarnował rezerwowy Łukasz Dziengielewicz, który kompletnie pogubił się w polu karnym podczas kontry "trzech na jednego". Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, na indywidualną akcję zdecydował się przed polem karnym Błażej Szmidt. Wykorzystał niezdecydowanie rywali, wbiegł między trzech z nich, potem minął jeszcze jednego i płaskim, mierzonym strzałem tuż przy słupku zdobył zwycięskiego gola. W obozie Kaszubii wybuchł szał radości. - Dwie wspaniałe bramki obrońców dały nam to ważne zwycięstwo - mówił szczęśliwy trener Kaszubii Andrzej Brendler, którego nazwisko wielokrotnie skandowali kibice Kaszubii. Fani wywiesili też transparent "A. Brendler - nie ma Kaszubii bez ciebie, nowy sezon tylko z tobą". - Mój zespół z meczu na mecz łapie rytm i jesteśmy blisko zajęcia 8. miejsca, a taki był plan - tłumaczył Brendler.

Żal do sędziego miał też trener Wierzycy Adam Walczak. - Kaszubia miała w pierwszej połowie uzasadnione pretensje, więc w drugiej sędzia starał się jej to za wszelką cenę zrekompensować. I gwizdał tylko w jedną stronę. Dlatego w końcówce nie uznał gola Pawłuszka i nie podyktował dla nas ewidentnego karnego za rękę w polu karnym. Nie poddajemy się jednak, cały czas walczymy o 8. miejsce - powiedział Walczak. Aby tego dokonać, Wierzyca musi pokonać w ostatniej kolejce Jarotę Jarocin i liczyć, że swoich meczów nie wygrają KP Police i Kaszubia. Zespół Brendlera czeka ciężki wyjazdowy mecz z Victorią Koronowo. 8. miejsce ma dać grę w nowej II lidze. Ma dać, ale czy da znów nie wiadomo, bo sytuację III-ligowców skomplikowało nieprzyznanie licencji na grę w ekstraklasie Polonii Bytom. Przez to na miejsce spadkowe w II lidze przesunięty został Tur Turek. Jeśli to się nie zmieni, ósmy zespół zagra tylko w nowej III lidze.

Kaszubia - Wierzyca 2:1 (0:1)

Bramki: Bieliński (53.), Szmidt (88.) - Pawłuszek (32.).

Pozostałe wyniki 29. kolejki: Zdrój Ciechocinek - Rodło Kwidzyn 2:1, Kujawiak Włocławek - Cartusia 1:1, Elana Toruń - Unia Janikowo 0:1, KP Police - Kotwica Kołobrzeg 2:2, Rega-Merida Trzebiatów - Nielba Wągrowiec 1:3, Jarota Jarocin - Flota Świnoujście 1:2, Mieszko Gniezno - Victoria Koronowo 2:1.

TABELA III LIGI

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.