Żużel. Wrocławski test Włókniarza

Złomrex Włókniarz walczy w niedzielę o punkty we Wrocławiu. Jest faworytem, ale nie bez obaw czekamy na ten mecz

Wrocławianie z trudem skompletowali skład na ten sezon i mieli być chłopcem do bicia. Trener Marek Cieślak potrafił jednak wyczarować coś z niczego. Rewelacyjna forma Tomasza Jędrzejaka, zaskakująco dobra jazda Daniela Jeleniewskiego i juniora Macieja Janowskiego, do tego niezawodny Jason Crump i nie jest tak źle, jak się mogło wydawać - choć ostatni mecz przegrany przez WTS w Tarnowie 36:57 nieco zepsuł dobre wrażenie. Ten wynik nie może jednak uśpić czujności częstochowian. Wrocławianie na swoim torze to zupełnie inna drużyna niż na wyjazdach. Cieślak zawsze słynął z tego, że wie, jak wykorzystać fakt bycia gospodarzem (i wcale nie chodzi tu o działanie niezgodne z regulaminem), i zapewne nie zaniedba niczego, żeby w niedzielę wszystko sprzyjało jego zawodnikom.

Nie oznacza to oczywiście, że Złomreksu nie stać na odniesienie zwycięstwa. Nicki Pedersen czy Greg Hancock w żaden sposób nie powinni się dać zaskoczyć, podobnie Tomasz Gapiński, który przecież spędził we Wrocławiu ostatnich kilka lat.

- Nie ma łatwych meczów i ten też taki nie będzie - mówi trener Włókniarza Piotr Żyto. - To, że Wrocław przegrał wyraźnie w Tarnowie, o niczym nie świadczy. Jedziemy skoncentrowani i chcemy wygrać.

Problem w tym, jak zaprezentują się pozostali częstochowianie - bo wspomniana trójka, nawet doskonale jadąc, zwycięstwa nie zagwarantuje. Myślimy przede wszystkim o Sebastianie Ułamku. Jego postawa jest nieodgadniona. Bo przecież ten sezon zaczął bardzo dobrze i nie widać było ani żadnych oznak kryzysu, ani do niego podstaw. Ułamek jednak nagle "wpadł w dół" i trudno - niczym w przypadku skoczków narciarskich - powiedzieć, co go tam wepchnęło. A dół jest bardzo głęboki, bo przecież nie chodzi o to, że Seba zdobywa 6 czy 8 punktów zamiast 11-12. On zawodzi na całej linii. Pozostaje mieć nadzieję, że kilkanaście dni przerwy i spokoju pozwoliło mu złapać równowagę. Nie ma się bowiem co oszukiwać, bez dobrej jazdy Ułamka sukcesu w tym sezonie Włókniarz nie odniesie.

Do Wrocławia nie pojedzie także Lee Richardson i częstochowianie skorzystają z zastępstwa zawodnika, bo decyzja o wystawieniu Michała Szczepaniaka (nie startował od kilku tygodni po upadku) byłaby bardzo ryzykowna. - Michał już jeździ, w sobotę ma wystartować w eliminacjach mistrzostw świata, ale we Wrocławiu spodziewam się ciężkiego meczu i trudnego toru i nie chcę ryzykować kontuzji - tłumaczy trener Żyto.

Treningu w pełnym składzie przed niedzielnym meczem nie uda się przeprowadzić. W sobotę w turnieju w Rybniku poświęconym pamięci Łukasza Romanka wystartują Ułamek, Hancock i Gapiński.

Zgłoszone składy

Atlas Wrocław: Tomasz Jędrzejak, Krzysztof Słaboń, Daniel Jeleniewski, Mariusz Węgrzyk, Jason Crump, Maciej Janowski.

Złomrex Włókniarz Częstochowa: Tomasz Gapiński, Lee Richardson, Greg Hancock, Sebastian Ułamek, Nicki Pedersen, Mateusz Szczepaniak.

Mecz w niedzielę o godz. 18.

W pozostałych meczach Marmę Polskie Folie Rzeszów podejmuje Unia Tarnów, ZKŻ Kronopol Zielona Góra jeździ z Unią Leszno (godz. 20 TVP Sport), a Unibax Toruń z Caelum Stal Gorzów.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.