Calisia Kalisz z nowymi trenerami

Mariusz Pieczonka nowym trenerem Calisii Kalisz. Będzie miał ciekawego asystenta - Olgę Owczynnikową, jedną z grających w Kaliszu siatkarek

Kaliskiej drużyny - jakkolwiek będzie się ona nazywać w nowym sezonie - nie będzie już trenować słowacki szkoleniowiec Igor Prielożny. Nie wiadomo jeszcze dokąd trafi Słowak, bowiem chętnych na zatrudnienie go jest wielu. Jednym z nich jest Aluprof Bielsko-Biała, który właściwie nie ma już większych szans na ściągnięcie do siebie Jerzego Matlaka, trenera Farmutilu Piła. Matlak - jak informowaliśmy - prawdopodobnie zostanie w Pile, a w tej sytuacji głównym kandydatem do posady trenera Aluprofu jest Prielożny.

Kaliski zespół poprowadzi dotychczasowy asystent Prielożnego - Mariusz Pieczonka. Jego asystentem będzie natomiast... Olga Owczynnikowa, obecna rozgrywająca Calisii! - Olga będzie grającym drugim trenerem - tłumaczy prezes Calisii, Wiesław Kostera, który nie jest w stanie jeszcze określić, jak nazywać się będzie zespół w nowym sezonie. - Będzie to zależało od tego, jakich znajdziemy sponsorów i czy będzie wśród nich taki, który zechce znaleźć się w nazwie. Wtedy nie ma problemu - mówi.

Nie ma w każdym razie niebezpieczeństwa, że Calisia nie przystąpi do rozgrywek. Klub rozpoczął spłatę zadłużenia i ma plan oraz możliwości, by ono zniknęło.

Pytanie, co w nowym sezonie. - Siła naszego składu zależeć będzie od sponsorów - mówi Kostera. - Należy jednak oswoić się z myślą, że będzie to skład znacznie skromniejszy i nie tak mocny jak w ostatnim czasie.

Większości zawodniczek Calisii kontrakty właśnie się kończą. Wiele z nich, zwłaszcza tych najdroższych, zapewne odejdzie. Zatrzymanie w Kaliszu takich siatkarek, jak Anna Barańska, Anna Woźniakowska czy Eleonora Dziękiewicz jest właściwie nierealne. Nowej Calisii raczej nie będzie na to stać. Są jednak chętni także na inne siatkarki - przykładowo AZS Pronar Zeto Białystok chce pozyskać aż cztery kaliszanki. Poza Woźniakowską są to także Izabela Żebrowska, Magdalena Gogos i Agata Sawicka. Białostocki klub chce je przejąć w pakiecie. - Magda Godos i Agata Sawicka zadeklarowały chęć pozostanie w Kaliszu - mówi prezes Kostera.

W Calisii nie będzie także Czeszki Milady Spalovej, która już wróciła do Czech. Ma występować w czeskim zespole z Prostejova. Odejdzie też zapewne Helena Horka - rewelacja ostatniego sezonu. Ta czeska siatkarka ma wiele ofert z Polski. Kalisz opuściła także Brazylijka Fernanda Cassia de Oliveira.

Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że w sezonie 2008/2009 zobaczymy młody zespół Calisii złożony z takich zawodniczek, jak Daria Paszek czy Sylwia Wojcieska plus kilka z obecnych doświadczonych siatkarek, np. Magdalena Godos, Agata Sawicka czy Olga Owczynnikowa. Na co będzie stać taki zespół?

Przypomnijmy, że już raz Calisia Kalisz znalazła się w podobnej sytuacji. Po wielkich sukcesach Augusto Kalisz pod koniec lat 90. nastąpiło załamanie finansowe i klub został bez sponsora. W 2000 r. do rozgrywek ligowych została wystawiona ekipa złożona z młodziutkich siatkarek plus kilka doświadczonych. Nie szło jej najlepiej, musiała nawet zagrać w barażach o pozostanie w ekstraklasie, które wtedy wygrała z AZS Opole.

Po raz drugi Calisia Kalisz wróciła do swej pierwotnej nazwy w 2005 r., kiedy to sponsorem zespołu przestały być Winiary. Na krótko jednak, bo zastąpiły je wkrótce Grześki-Goplana.

Kaliscy kibice nie mają specjalnych kłopotów, by pamiętać, że ich klub de facto nazywa się Calisia - taką nazwę nosił jeszcze przed 1995 r. i wkroczeniem Augusto. Używają jej podczas dopingowania zespołu. Reszta kraju będzie mieć okazję, by przypomnieć sobie, jakie są korzenie kaliskiej siatkówki kobiecej, jednej z najbardziej utytułowanych w kraju w ostatniej dekadzie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.