Kielczanki pojechały na imprezę do Wilna po raz trzeci, po rocznej przerwie. Tym razem w mocno odmłodzonym składzie - bez czterech seniorek z pierwszej siódemki: Kristin Vendeloo, Aleksandry Pokrzywki, Katarzyny Wiekiery i Julity Bugajskiej (reszta to zawodniczki 18-letnie lub młodsze). A rywalki z górnej półki - KSS trafił do grupy A razem z Białorusinkami i drugim zespołem Litwy. Oba pojedynki były rozstrzygnięte już do przerwy. - Nie byliśmy w stanie nawet podjąć walki... Turniej jest mocno obsadzony, są cztery seniorskie reprezentacje [w grupie B Kazachstan, Łotwa i Litwa - przyp. red.], które prezentują naprawdę wysoki poziom. Mimo to na słowa uznania za wyjątkową skuteczność w drugim meczu z młodzieżowym zespołem Litwy zasługuje Edyta Szymańska - podkreśla Marcin Janiszewski, kierownik KSS-u. "Kielecką" grupę wygrała Białoruś i w finale zagra dziś z Litwą I. Kielczanki w starciu o piąte miejsce zmierzą się z reprezentacją Łotwy.
Czwórka juniorek KSS pojechała do Wilna prosto z udanego występu w kadrze juniorek na Mazovia Cup. Polki zajęły w nim pierwsze miejsce. Podopieczne Adama Pecolda najpierw przegrały z Czeszkami 28:32 (12:15), ale potem pokonały Austriaczki 33:30 (18:12) i Niemki 26:23 (15:13). Szymańska wystąpiła we wszystkich spotkaniach (podobnie jak bramkarka Karolina Wałcerz), a rzadziej na parkiecie pojawiały się Kinga Lalewicz i Milena Kot. Ta pierwsza zagrała tylko z Czeszkami, Kot z Niemkami. Wszystkie zostały jednak powołane na ostatni etap przygotowań do Otwartych Mistrzostw Europy Juniorek (1-5 lipca) w Göteborgu. Przed tym czempionatem Polki zagrają jeszcze w Turnieju Nadziei Olimpijskich w Kępnie (18-20 czerwca) i towarzysko z Rumunią (26 i 27.06).
KSS Kielce - Białoruś 16:39 (6:21) i KSS Kielce - Litwa 19:31 (6:19)
KSS: Wałcerz, Pasternak - Szymańska 6 i 15, K. Bugajska 5 i 1, Lalewicz 2 i 0, Dziedzic 2 i 0, Nowak 1 i 0, Młynarczyk 0 i 1, Słoma 0 i 1, Skuza 0 i 1, Łutaj, Kot, Toboła, Zawartka.
