Beenhakker: Mam już w głowie "11" na mecz z Niemcami

PRZEGLĄD PRASY. - Mimo 43 lat pracy, mecz z Niemcami uważam za najważniejszy w karierze - deklaruje na nieco ponad dwa tygodnie przed inauguracyjnym spotkaniem Euro 2008 selekcjoner reprezentacji Polski na łamach ?Rzeczpospolitej".

Trenująca pod okiem Holendra w niemieckim Donaueschingen kadra nie jest jeszcze w komplecie. Boruc oraz Kuszczak dopiero co zakończyli sezon klubowy ( pierwszy został mistrzem Szkocji , drugi zdobył Puchar Mistrzów z MU . A część zawodników ma po prostu wolne i odpoczywa. - Nie mam do nich żalu, bo to nie była ich decyzja, tylko moja. Chcę, żeby wszyscy oczyścili swoje umysły - zarzeka się Leo Beenhakker.

Trenera w najbliższym czasie czekają trudne wybory, ale jak sam przyznaje, rysuje się już jakaś koncepcja zespołu. - To prawda, że mam w głowie nie tylko nazwiska 23 zawodników, którzy pojadą na Euro, ale także podstawową jedenastkę na Niemcy - zdradza Holender, który jednak o niczym nie przesądza: - W Donaueschingen czuję się fantastycznie dlatego, że... zaczynają pojawiać się wątpliwości.

Innych problemów selekcjoner biało-czerwonych na szczęście nie ma, a kłamliwe doniesienia niemieckiej prasy nie zaprzątają mu głowy. - Dziwię się, bo odbyłem z dziennikarzem "Sport Bildu" bardzo ciekawą rozmowę, tylko o futbolu. Teraz czekam, aż pojawi się na jakimś naszym meczu, by powiedzieć mu, co o nim myślę - obiecuje Beenhakker i deklaruje jednocześnie: - Nie denerwuje mnie brudna gra i budowanie niezdrowej atmosfery. W ogóle mnie to nie obchodzi.

 

Mistrzostwa Europy w BetClick.com. Darmowa rejestracja, oferta bez ryzyka. Sprawdź szczegóły tutaj - reklama

Copyright © Agora SA