Kto stanie do przetargu?

Prezes Jadaru Sport Radom Tadeusz Kupidura w przyszłym tygodniu ogłosi przetarg na kupno akcji sportowej spółki, a co za tym idzie - miejsca w siatkarskiej ekstraklasie

Prezes jedynego radomskiego przedstawiciela gier zespołowych w najwyższej klasie rozgrywkowej słowa o sprzedaży akcji klubu przemienia w czyny. Właściciel Jadaru i dotychczasowy sponsor drużyny zamierza ogłosić przetarg. - Zaraz po weekendzie dam ogłoszenia w gazetach, że sprzedaję akcje. Kto je kupi? Ten, kto da więcej. Kto da najwięcej, dostanie prawo gry w Plus Lidze - mówi Kupidura, który nie jest w stanie sam finansować gry siatkarzy w ekstraklasie.

Finansowe problemy klubu z Radomia to szansa na grę w siatkarskiej elicie drużyn z innych miast w Polsce. Wiele mówiło się o co najmniej dwóch ośrodkach zainteresowanych miejscem w Plus Lidze. Kilkakrotnie prezes Kupidura wspominał o bydgoskiej Delekcie, w rozmowach przewijał się także KS Poznań. Zarówno włodarze Delekty, jak i Klubu Sportowego Poznań owszem, są zainteresowani grą w ekstraklasie, jednak ich wizja nieco mija się z planami prezesa Jadaru Sport.

Działacze zdegradowanej po minionym sezonie Delekty zdecydowali, że wydawanie dodatkowych milionów ich nie interesuje i nie będą kupować udziałów od żadnego klubu. - Rozmawialiśmy o tym i uznaliśmy, że na obecną chwilę nie jest to najlepsza droga - powiedział dyrektor Delekty Marek Kaźmierczak.

Podobnie wypowiadał się prezes klubu Piotr Sieńko. - Wobec deklaracji o ogłoszeniu przez Jadar przetargu raczej trudno przypuszczać, by nasz klub wziął w nim udział i chciał odkupić akcje od Jadaru - poinformował "Gazetę" sternik Delekty.

Działacze tego klubu widzą inną drogę do ponownych występów w elicie. Nie rezygnując z natychmiastowego powrotu do Plus Ligi, przyjęli nową strategię. Spodziewają się - i mają wiele racji - że nie znajdą się chętni na wydawanie miliona albo i więcej na samo kupno udziałów. Wówczas władze ligi będą musiały zorganizować turniej barażowy. - Jeśli zapadłaby taka decyzja, to zapewne przystąpilibyśmy do takiego turnieju - oznajmił dyrektor Kaźmierczak.

Optymizm bydgoskich włodarzy studzi jednak prezes Jadaru. - Nie ma takiej możliwości, aby nikt nie zgłosił się po kupno akcji. Jestem przekonany, że chętnych nie zabraknie - powiedział.

Wiadomo też, że ewentualnym barażem zainteresowani są włodarze KS Poznań. Klub ze stolicy Wielkopolski był bliski awansu, jednak ostatecznie przegrał rywalizację o promocję do ekstraklasy z Politechniką Warszawską.

- Dotychczas mieliśmy precyzyjny program awansu do ekstraklasy. Osobiście jestem zwolennikiem naturalnej promocji o klasę wyżej, jednak nie mogę wykluczyć innych rozwiązań. Oczywiście wiem, że Jadar chce odstąpić miejsce w lidze. Być może na początku przyszłego tygodnia będziemy rozważać możliwość odkupienia akcji radomian. Obecnie za wcześnie o tym mówić, bowiem najpierw musimy spotkać się ze sponsorami. Natomiast jeśli chodzi o turniej barażowy, to jeśli taki będzie, z pewnością staniemy do walki o awans - oznajmił nam dyrektor KS Poznań Jacek Durski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.