Przed meczami z Nosanem dębiczanie mieli na koncie tylko jeden remis. Drugi dołożyli już w pierwszym meczu z kielczanami. - Powinniśmy to wygrać, ale zawiódł Michał Turkowski. W tym sezonie na nim spoczywa znacznie większa odpowiedzialność i nie wytrzymuje presji. Bo trzeba przyznać, że rywal był średni. Do Bartka nie mam pretensji, bo grał z liderem rywali, medalistą mistrzostw Polski - podkreśla Grzegorz Kędzierski, kielecki sternik PZBil. Nosan zrehabilitował się w rewanżu, ale wygrana była bardzo szczęśliwa. Znów nie popisał się Turkowski, a Radosław Babica przegrywał już 2:7 z dobrze dysponowanym Michałem Kędziorem. Lider gospodarzy potrafił jednak odwrócić losy pojedynku, a zacięte mecze przechylili na swoją korzyść i Karol Skowerski, i młody Rozwadowski. Ten drugi przy stanie 9:9 nie wbił czarnej bili, ale przeciwnik zamiast skończyć... faulował.
Cztery punkty pozwoliły Nosanowi awansować na trzecie miejsce w tabeli I ligi ex equo z Hadesem Poznań (po 8 pkt., ale oba zespoły mają dwa mecze mniej niż większość rywali). Prowadzi z 16 pkt. Duet Lipiński Tomaszów Mazowiecki.
W następnej serii - 1 czerwca - kielczanie zagrają na wyjeździe z siódmym w tabeli Wodnym Parkiem Konsalnet Warszawa.
Wyniki pojedynków (na pierwszym miejscu kielczanie):
Pierwszy mecz: 8 bil: Radosław Babica - Sebastian Ryłko 10:3, 9 bil: Karol Skowerski - Krzysztof Drąka 10:8, Bartosz Rozwadowski - Michał Kędzior 5:10, 14/1: Michał Turkowski - Wojciech Gosk 84:100; drugie spotkanie - 8 bil: Rozwadowski - Ryłko 10:9, 9 bil: Skowerski - Drąka 10:8, Babica - Kędzior 10:8, 14/1: Turkowski - Gosk 76:100.