Radomski sam wykreśla się z listy rezerwowych
30-letni Radomski nie znalazł się wśród 26 zawodników, których Beenhakker zabierze do Niemiec, by przygotowywać ich do gry na Euro 2008. Była to jedna z bardziej niespodziewanych decyzji holenderskiego selekcjonera. W jego miejsce pojedzie Michał Pazdan z Górnika Zabrze.
- Arkadiusz Radomski: Zaskoczeniem. Nie spodziewałem się tego w najgorszych snach. Byłem przekonany, że jadę na zgrupowanie. Wiem, że trzech z nas by odpadło po obozie, ale znam siebie, swoje umiejętności i jestem pewny, że dałbym radę przekonać wszystkich. Pojechałbym na Euro, ale będzie inaczej. Trzeba z tym żyć. Miłe to dla mnie nie było, bo się absolutnie nie spodziewałem.
- Ale wcześniej zagrałem w pięciu pierwszych meczach drużyny Beenhakkera: czterech eliminacyjnych i jednym towarzyskim. W marcu rok temu doznałem kontuzji kolana, po urazie jednak nie ma już śladu. Rozegrałem w klubie siedem meczów, czuję się dobrze. Byłem pewien nominacji. Nie czuję się gorszy od innych kadrowiczów, mimo tej prawie półtorarocznej przerwy. A mecz z Amerykanami nie udał się całej drużynie.
- Może... ale nawet jakbym nie grał w kadrze dwa czy trzy lata, to poradziłbym sobie. Wiem, że mógłbym pomóc drużynie na Euro swoim doświadczeniem, rutyną i umiejętnościami.
- Jak widać, mylili się. A nam się łatwiej ze sobą rozmawiało, bo znamy ten sam język. I tyle tej znajomości. Chociaż koledzy podłapali plotki rozpuszczane przez media i żartowali, że jestem "synkiem" Leo. Teraz trener bardzo mnie rozczarował.
- Jestem na wakacjach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Widziałem, że telefon dzwonił, myślałem że to dziennikarze. A to był trener Dziekanowski. O tym, że nie jadę, dowiedziałem się od...żony, której z kolei SMS-a przysłała mama. Byliśmy na wycieczce i tam się dowiedziałem.
- Bo jaki był sens na niej pozostawać? Jak trener nie znalazł dla mnie miejsca w szerokiej kadrze, to znajdzie w 23-osobowej? Nie oszukujmy się. Tak czułem, i to powiedziałem selekcjonerowi. Niewykluczone, że wrócę do drużyny. Teraz straciłem zaufanie do Leo, dlatego poprosiłem o skreślenie z listy. A co będzie jesienią? Zobaczymy. Na razie rezygnuję z kadry. Porozmawiałem z trenerem osobiście i wyjaśniłem powody. Oddzwoniłem do Dariusza Dziekanowskiego, ale powiedziałem mu, że chcę rozmawiać tylko z Leo. Rozmawialiśmy krótko. Nie chciałem się dopytywać, co i jak. Bo nic by to nie dało. Rozmowa była rzeczowa.
- Fajnie, że trener bierze młodych zawodników. Ale ja mógłbym sporo wnieść swoją rutyną.
- Przyjechali na ostatni mecz ligowy. Zagrałem dobrze, to był jeden z moich najlepszych występów w tej rundzie. Choć Beenhakker stwierdził, że nie jestem gotowy do wyjazdu na Euro, nie zgadzam się z tą opinią.
- Mam oferty z Niemiec i Holandii. Do końca maja wybiorę jedną z nich.