Piotr Rzepka wraca na Pomorze

Mieszkający w Gdyni trener GKS-u Jastrzębie wraca do swojego rodzinnego miasta. Jego podopieczni zagrają z marzącą o ekstraklasie Arką.

GKS Jastrzębie po zwycięstwie ze Stalą Stalowa Wola osiągnęło cel, czyli utrzymanie w II lidze. Teraz bez presji, na luzie, jastrzębianie mogą zagrać z Arką, choć dla trenera Piotra Rzepki to mecz niecodzienny, pochodzi przecież z Gdyni i mieszka 4 km od stadionu. - Owszem, możemy grać już teraz na luzie, ale ten luz musi być dobrze pojęty. Oczywiście życzę Arce awansu do ekstraklasy, ale przez siedem lat gry za granicą nauczono mnie profesjonalizmu, który staram się również zaszczepiać moim zawodnikom. Konkluzja: na boisku nie będzie żadnych sentymentów - mówi Rzepka.

W Jastrzębiu są jednak problemy: piłkarzom GKS-u przeszkadzają zaległości finansowe, jakie ma wobec nich klub (niewypłacone premie za awans do II ligi oraz premie meczowe). Prezes klubu Joachim Langer ma się pojawić w Gdyni, by wyjaśnić sporne kwestie. - Ta sytuacja na pewno nie pomaga piłkarzom w przygotowaniu się do meczu. Kiedy zawodnik czeka na pieniądze, nie może się skupić wyłącznie na tym, co do niego należy, czyli grze - uważa trener.

Rzepka nie będzie mógł liczyć w najbliższym spotkaniu na kontuzjowanych Janusza Wrześniaka, Krystian Kalinowskiego oraz chorego Adama Wrzaska. Za kartki pauzuje znajdujący się ostatnio w wybornej formie pomocnik Bartłomiej Grabczyński. Początek meczu o godz. 19.29.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.