Krauze pomógł Prokomowi

Prokom Trefl Sopot, w obecności właściciela klubu Ryszarda Krauzego, po raz trzeci pokonał Polpak Świecie. Do awansu do finału brakuje mu już tylko jednej wygranej

Krauze pojawia się tylko na najważniejszych meczach koszykarzy Prokomu. I taki był w czwartek. Po czterech spotkaniach zespół z Sopotu niespodziewanie remisował z Polpakiem 2:2 (w półfinale gra się do czterech zwycięstw) i porażka we wczorajszym meczu oznaczałaby kłopoty. Krauze razem z prezesem Asseco Poland Adamem Góralem pojawił się w hali pod koniec pierwszej kwarty. Akurat trafili na koncert Milana Gurovicia. Serb znów grał znakomicie, świetnie wymuszał faule i tylko w pierwszej kwarcie rzucił 14 pkt, w tym 10 z rzutów wolnych. Ale Polpak też miał swoją gwiazdę. Bobby Dixon był równie niesamowity i w pierwszej połowie aż pięć razy trafił za trzy punkty. Przewagę miał jednak Prokom, bo Gurović mógł liczyć na pomoc Pape Sowa czy Filipa Dylewicza. Prokomowi nie było łatwo, ale kluczowa dla losów meczu była 27. min. Dixon sfaulował Gurovicia, a ponieważ kłócił się z sędziami, dostał jeszcze przewinienie techniczne. To były jego czwarty i piąty faul, więc musiał opuścić boisko. Prokom prowadził wtedy 59:44. Potem Gurović, Donatas Slanina oraz Igor Milicić trafili sześć rzutów wolnych z rzędu i było po meczu.

Szóste spotkanie odbędzie się w niedzielę o godz. 15 w Świeciu.

Kwarty: 26:17, 17:17, 24:18, 21:15.

Prokom: Gurović 27 (1), Dylewicz 15 (1), Sow 13, Shakur 8 (1), Slanina 6 (1) oraz Zamojski 5, Roszyk 4 (1), Stanojević 4, Milicić 4, Masiulis 2, Serapinas 0.

Polpak: Dixon 18 (5), Lepojević 12 (2), Hicks 11, Brkić 7 (1), Kikowski 0 oraz Tica 6 (1), Harris 5 (1), Seweryn 5 (1), Garner 1, Sulović 1, Mielnik 1, Ratajczak 0.

Stan rywalizacji: 3:2.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.