Tarnobrzeskie tenisistki grają o kolejne mistrzostwo

Dość nietypowo odbędą się mecze finału play-off pomiędzy Wisanem Forbetem a GLKS-em Nadarzyn. Oba spotkania broniącym tytułu tarnobrzeżankom przyjdzie rozegrać w poniedziałki 5 i 19 maja. Dla KTS-u jest to szansa na 17. już złoty medal w historii klubu. Pierwsze spotkanie odbędzie się w poniedziałek o godz. 19 w Nadarzynie.

- Nie chcę nawet komentować całego tego zamieszania wokół finałowych spotkań - mówił Zbigniew Nęcek. - Oficjalny termin wyznaczono na 3 i 10 maja, ale trenerowi Nadarzyna nie pasował pierwszy, a nam drugi. W końcu jednak udało się doprowadzić do konsensusu - dodał.

Dwutygodniowa przerwa między jednym a drugim spotkaniem nie ma wielkiego znaczenia, natomiast wyznaczenie poniedziałku i ewentualnie wtorku na rozstrzygnięcie batalii o tytuł mistrza Polski jest dosyć niefortunne. Wszystko przez juniorskie starty Magdaleny Szczerkowskiej, którą trener Nadarzyna Marcin Kusiński chce mieć do dyspozycji w finale. - Nie ma już co rozmyślać o datach, musimy się mocno skoncentrować na przygotowaniach, bo rywal jest groźny - uciął dywagacje Nęcek. - Wynik będzie zależał od tego, jak zagramy my, a nie rywalki. W bardzo dobrej dyspozycji jest naturalizowana Polka Xu Jie i to nie jest budująca informacja. Zresztą GLKS to trudny przeciwnik na trudnym terenie. Gra tam nie należy do najprzyjemniejszych, bo kibice, delikatnie mówiąc, zachowują się różnie.

Dla KTS-u jest to bardzo udany sezon, a zdobycie mistrzostwa Polski byłoby wisienką na torcie. Droga do tytułu jednak jest jeszcze daleka. W zespole z Nadarzyna, podobnie jak w Tarnobrzegu, występują dwie Chinki - wspomniana Xu Jie i Yan Xiaoshan, a skład uzupełniają młodziutkie Natalia Bąk i Magdalena Szczerkowska. O sile zespołu decydują dwie pierwsze i tylko one punktowały w dramatycznym półfinale z Kazimierzą Wielką, w którym każde z trzech spotkań kończyło się wynikiem 3:2. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.