W klasyfikacji generalnej wyprzedza swojego starszego brata Wacława (także AZS UWM) o siedem pozycji. Na miejscu 36. plasuje się natomiast Piotr Kula z BTŻ Biskupiec. Początku zawodów do udanych na pewno nie zaliczy Piotr Kula, który w pierwszym wyścigu miał kolizję na wodzie, a jego łódka uległa uszkodzeniu. Po naprawie sprzętu w kolejnych startach był 27., 34. i 17. Warunki były trudne, rozwiewający się stopniowo wiatr często zmieniał kierunek, utrudnieniem był także silny prąd wody.
- Łódka sprawuje się już dobrze, trochę gorzej wypada jednak sternik - mówi żeglarz z Biskupca. - Na kursach z wiatrem nie mogłem załapać dobrego rytmu i finiszowałem na odległej 34. pozycji. Start do następnego wyścigu wypadł znacznie lepiej i od początku płynąłem z przodu stawki. Przez cały dzień wiatr narastał, a w swym maksimum osiągał około 28 węzłów. Fala była dość krótka i nieregularna, a ja nie mogłem się na niej odnaleźć.
Regaty Hyeres dla naszych zawodników są bardzo istotne - stanowią bowiem ostatnią imprezę eliminacyjną do Igrzysk Olimpijskich w Pekinie (Polskę w klasie Finn reprezentował będzie tylko jeden zawodnik). Po ostatniej imprezie najbliżej sukcesu jest Rafał Szukiel. Zaraz za nim jest Wacław, a następnie Kula. Wystarczy, że Rafał utrzyma przewagę - jeżeli regaty w Hyeres zakończy na miejscu 12., lub gorzej, to jego brat, aby wygrać eliminacje, musiałby dopłynąć na siódmej pozycji. Z kolei Piotr Kula potrzebowałby piątego miejsca.
Regaty Semaine Olympique Française potrwają do piątku.
