Politechnika składa protest

EKSTRAKLASA PIŁKAREK RĘCZNYCH. Emocje po sobotniej porażce koszalinianek w Gdańsku jeszcze nie opadły i pewnie na długo pozostaną w sercach działaczy, trenerów i piłkarek Politechniki.

Pierwszy mecz półfinału rozgrywek toczony był pod dyktando AZS Gdańsk, który wielokrotnie wychodził na kilkubramkowe prowadzenie. W pierwszej i drugiej połowie gospodynie prowadziły nawet sześcioma bramkami (11:5 i 18:12). Tyle że podopieczne Waldemara Szafulskiego pokazywały niesamowitą chęć zwycięstwa. Doprowadzały do remisu. Nawet w samej końcówce meczu AZS prowadził 28:25, by po dwóch minutach był remis po 28. Ostatni rzut oddała Iwona Szafulska i trafiła do siatki. Sędziowie bramki jednak nie uznali.

- Nasi działacze postanowili złożyć protest. Niech tę kontrowersyjną sytuację rozwiąże związek - mówi Ireneusz Błaszczyk, kierownik Politechniki.

W dogrywce gdańszczanki znów odskoczyły i tym razem już nie pozwoliły siebie dojść. Widać było jednak, że nasze akademiczki są wybite z rytmu decyzją arbitrów.

- Pierwszy mecz już dogłębnie przeanalizowaliśmy i szykujemy się do rewanżu - mówi kierownik.

Czy zagra Szafulska, która w Gdańsku odniosła uraz ręki? - Tak - odpowiada Błaszczyk.

Mecz rozpocznie się o godz. 18.15 i będzie transmitowany w TVP Sport. Jeśli koszalinianki poprawią grę w defensywie - są w stanie wygrać i doprowadzić do trzeciego (decydującego) spotkania. Te będzie rozegrane w sobotę na parkiecie AZS.

AZS Gdańsk - Politechnika Koszalińska 37:30 (13:9, 28:28, 31:29)

AZS: Sadowska, Mikszto - Naumienko 9, Serwa 8, Wojtas 7, Wilamowska 5, Musiał 4, Szwed 3, Chudzik 1, Koniuszaniec 0, Kulwińska 0, Mielczewska 0.

Politechnika: Łącz - Kobyłecka 9, Dworaczyk 6, Szafulska 4, Jarzyna 3, Borowska 3, Goraj 3, Czekaj 1, Skipor 1, Szostakowska 0, Cieśla 0, Zienkiewicz-Janikowska 0, Żołyniak 0.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.