Znicz ucieka rywalom

Znicz Pruszków pokonał 1:0 Tur Turek. Jest już na czwartym miejscu w tabeli i ma trzy punkty przewagi nad piątą Polonią

- Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Wiadomo było, że Tur przyjedzie się bronić. - Dlatego tak ważne było, że strzeliliśmy gola już w pierwszej połowie - mówił kapitan Znicza Tomasz Piotrowski.

Jedyna bramka meczu padła w 14. minucie - rzut wolny z ok. 30 m wykonywał Paweł Zawistowski. Pomocnik Znicza uderzył mocno w światło bramki, piłka po rykoszecie trafiła w słupek i wyszła w pole. Na piątym metrze stał jednak Igor Lewczuk, który głową dobił piłkę do siatki.

- Potem mieliśmy okazje, ale nie mogliśmy strzelić drugiego gola, który uspokoiłby sytuację - tłumaczył Piotrowski. Trzy niezłe sytuacje miał Adrian Paluchowski zastępujący w ataku Roberta Lewandowskiego (pauzował za kartki), ale był zbyt wolny i nie udawało mu się oddać dobrego strzału. - Brakowało nam Roberta, bo pewnie znalazłby drogę do siatki - mówił kapitan Znicza.

Tur w drugiej połowie przycisnął. - Rywale mieli dwie dobre okazje. Raz po moim zagraniu ręką był rzut wolny z 18 metrów, ale strzał trafił w mur. W końcówce po dośrodkowaniu w pole karne Adrian Bieniek złapał piłkę lecącą tuż przy słupku - relacjonował piłkarz Znicza.

Pruszkowianie wykorzystali porażki Polonii i Arki Gdynia i umocnili się na czwartej pozycji. - Przed nami trudne mecze: Piast Gliwice, Wisła Płock, GKS Jastrzębie i Polonia. Nie boję się powiedzieć, że stać nas na zrobienie niespodzianki - zapowiedział Piotrowski.

Znicz Pruszków - Tur Turek 1:0 (1:0): Lewczuk (14.). Znicz: Bieniek - Lewczuk, Piotrowski, Kowalski, Januszewski - Grzeszczyk (63. Mikołaj Rybaczuk), Osoliński, Zawistowski, Kaczmarek (59. Maciej Rybaczuk) - Feliksiak, Paluchowski (71. Nwaogu). Tur : Janicki - Grabowski, Jasiński, Mądry, Derbich - Potocki, Matusiak (52. Łągiewka), Pruchnik (72. Piętka), Olszewski (46. Ostalczyk) - Sikora, Burkhardt.

Copyright © Agora SA